Kamila Froelke - jak stała się projektantką światowej sławy?
Niezwykła projektantka sukien ślubnych promujących kociewską tradycję i kulturę może pochwalić się wieloletnim stażem w zawodzie projektantki. Jak się okazuje, kobieta wcale nie czuje, jakby pracowała, bo każda stworzona przez nią rzecz - suknia lub nakrycie głowy - jest wynikiem ogromnej miłości do tworzenia i szycia ubrań. To życiowa pasja.
- Moja praca, a właściwie moja pasja to jest coś pięknego. Uważam, że nie ma piękniejszej pracy, bo ja uważam, że nie przepracowałam ani jednego dnia tak naprawdę. Ja przychodzę tu z ogromną radością i entuzjazmem - powiedziała projektantka sukien ślubnych Kamila Froelke. - Emocje są tutaj ogromne. To jest bardzo ważne wydarzenie nie tylko dla panny młodej, ale i dla całej rodziny. Zdarza się, że już ubieram rodziny pokoleniowo, ponieważ już od kilkunastu lat prowadzę salon sukien. Klientki ufają mi, jako projektantce i stylistce mody ślubnej. Już jako mała dziewczynka byłam kreatywna, bo projektowałam i szyłam ubranka dla lalek. żyliśmy w takich czasach, że nie można było - tak jak teraz - pójść do sieciówki i zakupić jakieś rzeczy i stąd też narodził się taki pomysł i dorastał razem ze mną. Wiedziałam, że projektowanie i szycie sukien to będzie to - dodała.
Kociewskie suknie ślubne na światowych wybiegach
Autorskie kreacje Kamili Froelke zostały przedstawiane światu na najsłynniejszych imprezach modowych. Projektantka wspomina o tym, że zorganizowanie pokazów było dla niej prawdziwym wyzwaniem.
- Moja kolekcja "Awangarda kociewska" gościła na już na światowych wybiegach mody m.in. dwukrotnie w dniu otwierającym berliński tydzień mody, potem gościła na wybiegach w stolicy mody, Mediolanie, a w tym roku miałam okazję prezentować kolekcję w Rzymie - mówiła projektantka kociewskich sukien ślubnych. - Jest to bardzo duże wyzwanie logistyczne dla mnie, żeby tę kolekcję przewieść, ponieważ te moje suknie ślubne mają potężne treny. Muszą być przewiezione nienaruszone. Przygotowania za kulisami, na backstage'u to wygląda tak, jakby tam ktoś po prostu granat wrzucił.
Zobacz także:
- Mezalians w japońskiej rodzinie królewskiej. Księżniczka Mako poślubiła człowieka z gminu i straciła przywileje
- Sesje ślubne w zapierających dech w piersiach miejscach. "Wymaga to trochę poświęcenia"
- "Ślub od pierwszego wejrzenia". Zachowanie Kasi oburzyło internautów. W jej obronie stanęły pozostałe uczestniczki
Autor: Milena Jaworska