Cisza nocna w praktyce
Mimo że cisza nocna nie jest terminem prawnym, nieprzestrzeganie jej może pociągnąć za sobą poważne konsekwencje, jako że zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy ma prawo do spokojnego odpoczynku. Zwyczajowo przyjęło się, że między godziną 22:00 a 6:00 rano nie powinno się hałasować. Chcąc utrzymać dobre stosunki sąsiedzkie, nie należy łamać tej powszechnie panującej umowy społecznej.
Zobacz naszą sondę: Czy Twoi sąsiedzi naruszają ciszę nocną? Głosuj i zobacz, jak sytuacja wygląda u innych
Narzędzia prawne
Konflikty sąsiedzkie dobrze jest rozwiązywać polubownie. Niestety, zwrócenie uwagi nie zawsze przynosi pożądany skutek. Czasami sytuacja, z którą się borykamy wymaga sięgnięcia po bardziej radykalne środki. Jednym z nich jest telefon na policję, który może skończyć się dla uciążliwego sąsiada upomnieniem lub nawet mandatem. Jeśli problem się powtarza i mamy do czynienia z uporczywym zakłócaniem porządku, możemy uciec się do złożenia powództwa w sądzie. Istotne jest, żeby pozew oparty był na obiektywnych przesłankach, w przeciwnym razie zostanie odrzucony.
Radca prawny - Przemysław Ligęzowski:
Jeżeli nie mamy definicji ciszy nocnej, trzeba pamiętać, że są przepisy, które definiują porządek dzienny, czyli całodobowy tryb naszego funkcjonowania. Nie tylko porę nocną. Pamiętajmy, że w dzień również możemy wezwać policję. W ostatecznej sytuacji, jeżeli mówimy o właścicielu, wspólnota mieszkaniowa może zarządzić uchwałę o licytacji jego nieruchomości. Jeżeli chodzi o najemcę, możemy zażądać w powództwie cywilno-prawnym jego eksmisji - wyjaśnił Przemysław Ligęzowski, radca prawny.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Skok przez osiedlowe płotki i szambo...Jak ułożyć sobie stosunki z trudnym sąsiadem?
Bareizmy wiecznie żywe na osiedlach. Czego nie wolno robić sąsiadom za ścianą?
Autor: Agata Polak