Największa kolekcja temperówek w Polsce
Bartek Chodkiewicz pierwsze dwie temperówki dostał od babci, gdy miał 6 lat. W tej chwili ma ich 1682. Na ścianach sypialni zamontował półki, na których ustawione są wszystkie posiadane przez niego eksponaty. Wszystkie są opisane i poukładane według kategorii. Ich właściciel regularnie odkurza i dokładnie wyciera każdą z nich.
Za czasów komuny zbierało się różne rzeczy, a ja wpadłem na pomysł z temperówkami. Zaczęło się od tego, że u babci zobaczyłem dwie różne temperówki. U drugiej babci była kolejna. Dla mnie nie ma ceny, której bym nie dał, za temperówkę, której nie mam. Każda musi się różnić kształtem – podkreśla Bartek.
Kolekcja jest dla niego bezcenna, dlatego ubezpieczył ją na 20 tysięcy złotych. Niektóre temperówki kosztowały całkiem sporo. Np. za kilka mosiężnych sztuk z Belgii i Holandii zapłacił 900 złotych.
Najważniejszą w kolekcji jest ta, którą Bartek kupił w 1996 roku. Zaczynał wówczas pracę na kolei i zarabiał 320 złotych miesięcznie. Na temperówkę z pozytywką w kształcie lokomotywy wydał wtedy 50 złotych.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Ma 5 tysięcy kaktusów. Szuka dla nich stałego domu
Najdroższe polskie znaczki pocztowe – pasja, którą warto poznać
Zobaczcie największą kolekcję zabawek na świecie m.in. szopkę królowej Bony
Autor: Agata Polak