10 grzechów głównych szefa. Praktyczny poradnik, jak pozbyć się dobrego pracownika

10 powodów, dla których ludzie odchodzą z pracy
Najgorsze wady szefa
Źródło: Ivan-balvan / Getty Images
Pensja wypłacona w terminie, owocowe czwartki, pakiet sportowy i medyczny zapewniony, a pracownicy mimo wszystko odchodzą? Psycholog Travis Bradberry specjalizujący się w w zagadnieniach związanych z inteligencją emocjonalną stworzył listę błędów popełnianych przez szefów. To prawdziwy dekalog fatalnego managera.

Dlaczego ludzie odchodzą z pracy

Z danych Eurostatu wynika, że w pracy Polacy spędzają ponad 33 lata. Nikogo więc nie powinien szokować fakt, że czas, który poświęcamy na wykonywanie obowiązków, chciałoby się spędzać w atmosferze wzajemnego szacunku i zrozumienia. Istnieje jednak grupa managerów, dla której dostrzeżenie potrzeb swoich pracowników to rzecz niewykonalna niczym poprawne powiedzenie przysłowia przez Violettę Kubasińską z serialu "BrzydUla". Zapętleni w przekonaniu o słuszności swoich poglądów regularnie żegnają się z dobrymi pracownikami, marnując czas i środki na zrekrutowanie kolejnych.

Pierwszym wypróbowanym sposobem na pozbycie się pracownika jest dokładanie mu obowiązków. Jeśli w zespole jest człowiek, który oprócz swoich zadań świetnie radzi sobie również z dodatkowymi wyzwaniami, warto dorzucić mu je na stałe. Można również uśpić czujność podwładnych, dodając kolejne zadania stopniowo lub tłumacząc, że jest to wynikiem okresu przejściowego. Część pracowników zapewne się nie zorientuje, że pracuje dłużej. Natomiast ci, którzy odkryją ten wyrafinowany sposób zarządzania, po prostu odejdą. Nikt nie lubi być wykorzystywany.

Skutecznym sposobem na odstraszenie pracowników jest unikanie pochwał. Ludzie chcą być doceniani, a specjaliści uważają, że jest to jeden z najważniejszych benefitów pozapłacowych. Ponadto bycie zauważonym buduje przywiązanie do miejsca i identyfikowanie się z firmą. A to sprawia, że trudniej jest podjąć decyzję o odejściu.

Zła atmosfera w pracy jest jednym z najczęściej wymienianych czynników wpływających na zmianę miejsca zatrudnienia. Jeśli pracownik co rano budzi się z nadzieją, że siedziba jego firmy została wyburzona, a ziemię zasypano solą niczym słynną Kartaginę, by nic więcej nie urodziła, można mieć pewność, że resztki motywacji i godności poświęci na poszukiwanie nowego zajęcia. Minimum szacunku i otwartość na rozmowę to podstawy, na których da się zbudować przyjazną aurę sprzyjającą współpracy.

Najgorszy szef na świecie

Dziecięca rymowanka mówi, że kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera. Jednak w przypadku miejsca pracy niesłowny szef staje się piekłem pracowników. Naiwność zatrudnianych osób ma swoje granice, które często pokrywają się z kresami ich cierpliwości. Długotrwale zwodzony podwładny w końcu zdecyduje się znaleźć miejsce, w którym ktoś potraktuje go poważnie.

W świecie biznesu klasa to nieco więcej niż nieubieranie krótkich spodni przez mężczyzn. Brak kultury osobistej szefów to poważny problem, który często jest powodem opuszczania stanowiska. Współpraca z osobą, która poniża, wyśmiewa, podważa kompetencje lub wyolbrzymia drobne potknięcia nie jest spełnieniem zawodowych marzeń. Podstawy dobrego wychowania da się opanować. Najlepszym przykładem jest "Projekt Lady".

Niesprawiedliwe decyzje potrafią zniszczyć najbardziej zgrany zespół. Jeśli nagle znikąd pojawia się osoba, która spija śmietankę pracy całej ekipy, obija się lub jest niewystarczająco przygotowana do pełnienia swoich obowiązków, to nie zostanie niezauważone. Ludzie widzą i rozumieją więcej niż może się wydawać i ostatecznie znajdą miejsce, gdzie nikt nie będzie im wmawiał, że białe jest czarne, a czarne jest białe.

Zaburzona równowaga pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym z pewnością nie jest czynnikiem zachęcającym do związania swojej przyszłości z daną firmą. Czas pracy nie podlega swobodnemu kształtowaniu, a jest określony umową. Nawet jeśli pracownicy z uśmiechem twierdzą, że służbowe telefony w dni wolne nie są dla nich problemem, to myślą zupełnie coś innego. I szybko podrepczą z dala od firmowego zasięgu.

Nawet niewykazujący większych chęci do rozwoju pracownik może mieć przebłyski ambicji. Jeśli w tych nielicznych momentach pomiędzy festiwalem biurowych upokorzeń a serią telefonów w niedzielne popołudnie nie dostrzeże perspetywy rozwoju, odejdzie tam, gdzie ma widoki na przyszłość. Droga donikąd nie należy do najbardziej uczęszczanych.

Najgłupsze zajęcie będzie wykonywane sumiennie i z zaangażowaniem, jeśli cel ich wykonywania nie jest owiany pilnie strzeżoną tajemnicą. Bezsens działania jest wspaniałym tematem pozytywistycznych nowel i greckiej mitologii. Choć każdy potrzebuje pracy, to raczej nikt nie marzy o tym, by była ona syzyfowa.

Ostatnim grzechem jest brak myślenia. Wykwalifikowany pracownik prędzej czy później zorientuje się, że stać go na więcej. Jeśli szef nie dostrzeże tego w porę, to będzie oglądać puste biurko. A to już prawdziwy problem. Bo o ile można zbudować kapitalizm bez kapitału - czego Polska jest wspaniałym przykładem - to nie da się stworzyć biznesu bez ludzi.

Zobacz wideo: Trudny powrót do pracy po urlopie

Trudny powrót do pracy po urlopie
Źródło: Dzień Dobry TVN

Zobacz też:

Autor: Adam Barabasz

Źródło: kobieta.gazeta.pl

Źródło zdjęcia głównego: Ivan-balvan / Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości