Sposób na wnętrze: metamorfoza małej i niepraktycznej kuchni
Właściciel mieszkania Andrzej ma 47 lat, skończył architekturę krajobrazu, a obecnie pracuje dla jednej z warszawskich korporacji. Jak przyznaje, kocha tańczyć, a także gotować. Problem w tym, że w jego kuchni nie ma za wiele miejsca na przechowywanie sprzętu i naczyń. Co więcej, po 16 latach użytkowania widać znaczące zniszczenia, pobitą płytę indukcyjną, rozklejające się szafki czy podrapane tapety. Z tego powodu mężczyzna postanowił poprosić o pomoc Kasię Jaroszyńską, prowadzącą cykl "Sposób na wnętrze". Dziennikarka bez zastanowienia podjęła wyzwanie, a do pracy zaangażowała sprawdzoną ekipę Leroy Merlin.
Pierwszy krok, spotkanie z projektantem, który przedstawił nowoczesne rozwiązanie na wnętrze.
- Kuchnia Andrzeja jest kompaktowa, dosyć mała. Dodatkowo wykluczył standardową zabudowę w L, ale my tę zabudowę odczarujemy. A mianowicie, szafki będą po lewej stronie. Będą to szafki wiszące, które standardowo montujemy nad blatem. Tutaj zamontujemy je od podłogi, aż po sufit. Na ścianie frontowej, ponieważ ma ekspozycję na salon, nie będzie w ogóle szafek górnych. Ta zabudowa wygląda na dosyć lekką, ale jest naprawdę bardzo pojemna – powiedział Piotr Przybyszewski, projektant Leroy Merlin.
Krok drugi to wizyta w sklepie, gdzie projektant zaprezentował Kasi propozycje kolorystyczne nowych frontów kuchennych oraz wybrał dodatki. Nie zdradził jednak wszystkich szczegółów, by zaskoczyć nie tylko właściciela mieszkania, ale i prowadzącą. Jaki był efekt?
Nowoczesna i lekka kuchnia
W ciągu zaledwie jednego dnia ekipa Leroy Merlin przeprowadziła diametralną metamorfozę ponad 16-letniej kuchni. Pomieszczenie zyskało zupełnie innego charakteru.
Fachowcy zdemontowali wszystkie elementy starej kuchni, a następnie rozpoczęli montaż nowej. Trzeba przyznać, że szare fronty Sofia i oliwkowe fronty Vienne w połączeniu z drewnianym blatem kuchennym ICF Wood robią wrażenie. Co więcej, eksperci Leroy na ścianę położyli efektowny beton architektoniczny Steinblau. W kolejnym etapie metamorfozy szef ekipy Krzysztof Kozakiewicz wraz ze swoimi pracownikami zajęli się montażem instalacji elektrycznej i sprzętów AGD. Kasia zaś zadbała o zakup dodatków. Do mieszkania przywiozła m.in. modny organizer, który pozwala zachować porządek w szufladzie na sztućce.
- Andrzej jest pasjonatem architektury, zna się na trendach, więc wybór nie był łatwy – zdradził projektant.
Ostatecznie kuchnia stała się bardziej funkcjonalna i jest w niej dużo więcej miejsca do przechowywania. A to wszystko dzięki bocznej ścianie, która została zagospodarowana od góry do dołu. Aby nadać lekkości części głównej kuchni, ekipa zamontowała tylko dolną zabudowę, zaś nad blatem przykręcono drewnianą, stylową półkę. Na suficie pojawiła się szyna z reflektorami, które zapewniają precyzyjne oświetlenie. Andrzej doczekał się także dużej, czarnej lodówki, nowoczesnego okapu wyspowego oraz nowej zmywarki.
Jak na zmianę zareagował wymagający właściciel?
- To jest rewelacja. Zmiana jest totalna. Tam to była biała kuchnia, tu wszedł jakiś kolor. Jest drewno, jest coś fajnego na ścianie. Płyty betonowe, naprawdę mega – podsumował.
Informacje na temat produktów użytych podczas tej metamorfozy znajdziesz TUTAJ.
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN