Wenecja ograniczy napływ turystów? W planach bramki kontrolne i opłata za wjazd

Wenecja
Ingus Kruklitis/Getty Images
Wenecja planuje zabezpieczyć się na wypadek wzrostu liczby turystów w następnym roku. Władze miasta, w związku z pandemią COVID-19, chcą postawić bramki na wjeździe, aby regulować wstęp do miasta. Ma być pobierana także opłata.

Regulacja napływu turystów w Wenecji

W Wenecji trwa właśnie testowanie urządzeń, które miałyby regulować napływ turystów. Cztery bramki, jak podaje włoski dziennik "Corriere della Sera", testowane są na parkingu Tronchetto. Żeby wjechać do miasta, trzeba będzie zarezerwować wizytę albo wykupić nocleg. Kolejną istotną zmianą będą opłaty, które zostaną pobrane w takim punkcie kontrolnym. Wjazd do Wenecji będzie kosztował od 3 do 8 euro od osoby.

W ten sposób Wenecja, czyli miasto wpisane na listę światowego dziedzictwa, chce realizować prośbę UNESCO o uregulowaniu pobytu osób, które przyjeżdżają na kilka godzin. Planowany termin rozpoczęcia działania bramek to lato 2022 roku. Władze chcą zapobiec tłumowi w miejscach chętnie odwiedzanych przez osoby z zagranicy i większy komfort w korzystaniu z wszelkich atrakcji, które oferuje miasto.

Wenecja zatłoczona przez turystów

Wenecja to chętnie wybierany kierunek przez turystów. W sezonie wakacyjnym nie trudno zauważyć tłumy przyjezdnych. Przed pandemią pojawiało się ich 110 tysięcy dziennie, w sierpniu tego roku odnotowano 80 - 85 tysięcy osób.

Taka liczba turystów sprawia, że przystanki wodnych tramwajów są zatłoczone, a do wszystkich atrakcji turystycznych trzeba stać w niemal niekończących się kolejkach. Władze Wenecji przewidują, że kolejny sezon może ściągnąć do miasta jeszcze więcej osób i już planują jak się zabezpieczyć, aby poruszanie po nim było komfortowe.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Podróż szlakiem letnich festiwali. W Polsce też czeka nas niezwykłe wydarzenie

Dzień Dobry Wakacje

Autor: Daria Pacańska

Źródło: tvn24.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana