Przekraczanie ludzkich granic
Poprzez mniejsze projekty poznawali swój organizm. W czasie przygotowań do wyprawy pobili dwa rekordy Guinessa: morsowali w -60 st. C i "ćwiczyli" na rowerze, który znajdował się w wodzie o temperaturze -160 st. C. Robili to wszystko, by przebyć Jakucję w najzimniejszym okresie.
Tamte warunki są bardzo surowe. Trzeba przyznać, że to nie jest najprostsza rzecz, którą zrobiliśmy w życiu
– przyznał Piotr Marczewski.
Chcieliśmy pokazać, że człowiek jest w stanie funkcjonować w tych warunkach, korzystając tylko z ciepła ludzkiego organizmu
- dodał Walerian Romanowski.
Piotr i Walerian swoimi projektami pokazują, że człowiek ma ponadprzeciętny potencjał, który nie jest wykorzystywany. Uważają, że dobrze jest wychodzić ze strefy komfortu i odzyskać termoregulację, którą mieli nasi przodkowie. Całą trasę przebyli mając przy sobie ekipę medyczną.
Było ryzyko, ale trzeba pamiętać, że wszystko co robimy, robimy pod okiem fachowców
– powiedział Piotr.
Jak przetrwać zimno?
Piotr pokonał trasę na piechotę, a Walerian na rowerze. Ten pierwszy miał na sobie 7 warstw ubrań, które mógł regulować – zdejmować i nakładać. Dodatkowo ciągnął sanie, na których umieścił podstawowe wyposażenie do spania i jedzenie. Walerian był natomiast ubrany w specjalny strój puchowy przygotowany na tę okazję.
Obaj podkreślili, że na Jakucji "ciepło oznacza śmierć". Jeżeli więc doprowadzimy do zapocenia się, ubrania tracą swoje właściwości, w wyniku czego zamarzamy. Przegrzanie może skończyć się nawet śmiercią.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Łukasz Supergan – podróżnik, który jako pierwszy samotnie przemierzył Islandię zimą
- 22-latka, która przeprowadzała się ponad 20 razy. Jej cel to wolność i podróże
Autor: Aleksandra Lewandowska