Życie na morzu
Adam Jakubczak, jego żona Edyta i córka Kalina to żeglarze - podróżnicy. Obecnie przebywają na jachcie przy granicy Hiszpanii z Gibraltarem, na krańcu Europy. Do Afryki mają 14 kilometrów. Od 10 lat żyją na łodzi, podróżując po Morzu Śródziemnym, Oceanie Atlantyckim i dalej.
Nawet rodziców się pytam, gdzie mnie dzisiaj wywieźliście
- żartuje Kalina.
Żeglarze w czasie koronawirusa
Jednak Hiszpania to nie jest miejsce, w którym Jakubczakowie mieli się teraz znajdować. Plany pokrzyżowała im pandemia koronawirusa. Porty zostały zamknięte.
Nasz port jeszcze pozwala nam wypłynąć, aczkolwiek inne porty w ogóle nie przyjmują. W naszym jest w miarę liberalnie i oni są naprawdę mili. Nie ograniczają nas tak bardzo, jak inne porty hiszpańskie, które ograniczają poruszanie się po mieście i po kei
- opowiada Edyta Kos - Jakubczak w rozmowie z Dzień Dobry TVN.
Cała rodzina jest rozpoznawalna, nosi koszulki z orłem na piersi.
Chwalimy się, skąd jesteśmy, to trwa już od 10 lat, więc służby publiczne nas rozpoznają. Zasłużyliśmy sobie na to, że mamy trochę łatwiej, niż inni i z tego korzystamy, pomagając innym
- mówi Adam Jakubczak. Mają samochód i dowożą wszystkie potrzebne rzeczy.
Hiszpania to kraj, który najbardziej zmaga się z koronawirusem. W prowincji Kadyks, gdzie przebywają Jakubczakowie, zachorowań jest mało.
Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni tym, w jaki sposób zachowują się Hiszpanie w naszej prowincji, ponieważ bardzo restrykcyjnie przestrzegają wszystkich przepisów. Spacerujących osób na promenadzie z psami czy tabunów ludzi nigdzie się nie spotka
- podkreśla Edyta Kos -Jakubczak.
Kiedy będą mogli wypłynąć, nie wiadomo. Być może sytuacja poprawi się w maju. Kolejny przystanek - Chorwacja.
Nauka na jachcie
Dzieci w Polsce - ze względu na zamknięte szkoły - uczą się teraz przez internet. Dla Kaliny Jakubczak to chleb powszedni.
Dla mnie nic się nie zmieniło w związku z koronawirusem, dlatego, że ja od 4. klasy podstawówki jestem w szkole ORPEG (Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą). Lekcje wyglądają tak, jak w szkole, tylko w przeniesieniu na komputer. Mamy normalną tablicę, jest lista dzieci, mamy konwersacje, pan nas włącza do kamerki, kiedy mamy coś opowiedzieć
- wyjaśnia młoda żeglarka. Jej klasa jednak nie jest typowa.
Maciej jest w Kuwejcie, Michał jest w Niemczech, a Pola jest tak jak ja w Hiszpanii
- dodaje nastoletnia podróżniczka, która jest autorką książki "Kalinka na fali. Życie to przygoda!"
Tam jest nie tylko o przygodach, ale też o tym, jak wygląda mój normalny dzień
- podkreśla Kalina.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Syn Doroty Szelągowskiej nie będzie w tym roku zdawał matury: "Nie będę go posyłać na śmierć"
- Balkon w czasie kwarantanny. Jak można go wykorzystać?
- Polskie szkolnictwo podczas pandemii. Nauczycielka: „Nadal mamy te same problemy”
Autor: Luiza Bebłot