Inwazja węży na Majorce. Turyści odwołują rezerwacje

Majorka
Majorka
Źródło: Andrew Fox/Getty Images
Majorka, jedna z najczęściej wybieranych europejskich destynacji wakacyjnych, mierzy się z niepokojącym kryzysem ekologicznym. Nagły wzrost populacji węży zagraża zarówno lokalnej przyrodzie, jak i gospodarce wyspy. Zaniepokojeni turyści coraz częściej odwołują rezerwacje, a eksperci ostrzegają, że brak reakcji może nieodwracalnie zmienić charakter tego regionu.
Kluczowe fakty:
  • Populacja węży podkowców rośnie na Majorce od 2003 roku
  • Gady niszczą endemiczne gatunki i wpływają na ekosystem wyspy
  • Turyści rezygnują z wyjazdów, co odbija się na lokalnej gospodarce

Ekosystem pod presją: Węże niszczą naturalną równowagę

Rozprzestrzenianie się węży podkowców na Majorce to proces trwający od ponad dwóch dekad. Choć gatunek nie jest jadowity, jego obecność ma druzgocący wpływ na lokalną faunę. Szczególnie narażone są gatunki endemiczne, takie jak jaszczurka sargantana, której liczebność gwałtownie spada.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

DD_20240826_Podroze_REP_napisy
Nowe trendy w turystyce - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

- Sargantany pełnią ważną funkcję w ekosystemie, m.in. przyczyniając się do zapylania wielu gatunków roślin. Ich zanik może uruchomić kaskadę zmian, których nie sposób przewidzieć - podkreśla Samuel Pinya z Uniwersytetu Balearów.

Brak naturalnych drapieżników sprawia, że populacja węży może wymknąć się spod kontroli. Biolodzy alarmują, że konieczne są pilne i skoordynowane działania, aby zapobiec dalszemu niszczeniu środowiska naturalnego.

Turystyka i rolnictwo pod presją: ekonomiczne skutki inwazji

Negatywny wpływ węży nie ogranicza się jedynie do przyrody. Lokalni rolnicy coraz częściej skarżą się na zniszczenia w faunie wspomagającej uprawy. - Gekony, płazy, a nawet młode ptaki znikają z krajobrazu. To bezpośrednio odbija się na bioróżnorodności i strukturze upraw - mówi Nicolau Cerdà ze stowarzyszenia APAEMA.

Tymczasem turyści, słysząc o zagrożeniu, rezygnują z podróży na wyspę. Biura podróży notują wzrost liczby odwołanych rezerwacji. Brak decyzji administracyjnych i nieuznanie węży za gatunek inwazyjny utrudnia działania zaradcze.

- Jeśli nie zwiększymy intensywnie odłowu i nie wdrożymy systemu pułapek, będziemy musieli pogodzić się z ich obecnością - ostrzega Pinya.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości