Dżakarta (Jakarta) nazywana jest często Wielkim Durianem. To nawiązanie do symbolu innej metropolii – nowojorskiego Wielkiego Jabłka (Big Apple). Ponadto, określenie to ma wydźwięk metaforyczny. Durian bowiem to owoc, który mimo bardzo brzydkiego zapachu jest niezwykle smaczny. Podobnie jest z Dżakartą. Z racji wielkości i gęstości zaludnienia w pierwszej chwili stolica Indonezji może odstraszyć wielu turystów. Jednak ta kolebka różnorodnych kultur potrafi zaskoczyć i oczarować przy jej bliższym poznaniu.
Podróże po świecie
Dżakarta (Jakarta) – miejsce wielu kultur i skrajności. Co warto wiedzieć o tym mieście?
Dżakarta (Jakarta) jest największym miastem nie tylko Indonezji, ale także wyspy Jawy, na której leży. Dodatkowo Dżakarta znajduje się w pierwszej dwudziestce największych miast świata. Jakarta jest bardzo gęsto zaludniona – stolicę Indonezji zamieszkuje około dziesięciu milionów osób. Grupą etniczną, która przeważa w Dżakarcie, są Betawi. Oprócz nich żyje tu dużo Sundajczyków, Jawajczyków oraz indonezyjskich Chińczyków, nazywanych przez autochtonów Tionghoa. Dżakarta została założona przez kolonizujących Jawę Holendrów w XVI wieku. Za ich sprawą powstała tutaj Kampania Wschodnioindyjska. Obecność kolonizatorów jest widoczna w Jakarcie po dziś dzień m.in. w architekturze. Wystarczy wspomnieć tutaj m.in. budynek Ministerstwa Finansów (Witte Huis).
Jakie miejsca i zabytki warto zobaczyć w Dżakarcie?
W Dżakarcie panuje bardzo eklektyczny, azjatycko-postkolonialny styl. Mnóstwo tutaj nowoczesnych budynków połączonych z zabudowaniem, które pozostawiły po sobie zamieszkujące te ziemie nacje, jak choćby Holendrzy czy Japończycy. Dżakarta jest dość młodym miastem, mającym około pięćsetletnią tradycję, nie ma więc tutaj typowego centrum miasta. Jednak za główne części miasta przyjmuje się olbrzymi plac Merdeka, czyli plac Niepodległości, na którym stoi ponad stumetrowy monumentalny pomnik narodowy "Monas", wzniesiony ku czci Sukarno, indonezyjskiego wyzwoliciela. Niedaleko od Merdeka Square położone jest Muzeum Narodowe, w którym mieszczą się eksponaty z różnych okresów w historii kraju. Po drodze można także odwiedzić chińską dzielnicę Glodok, w której znajdują się najstarsze świątynie buddyjskie w Dżakarcie. Bardzo ważnym miejscem w stolicy Indonezji jest największy meczet w tej części Azji, czyli Meczet Istiqlal (Meczet Niepodległości). Świątynia może pomieścić około dwustu tysięcy wiernych, a jej wysokość bliska jest pięciu piętrom. Warto jest również odwiedzić podczas podróży do Dżakarty Taman Presati, holenderski cmentarz, a zarazem najstarszą nekropolię w Indonezji – pozostałość po trzystu pięćdziesięciu latach rządów Holendrów. Nie mniej ciekawym miejscem do obejrzenia w Dżakarcie jest port Sunda Kelapa założony przez Portugalczyków. To kolebka stolicy Indonezji, a zarazem największy na świecie czynny port łodzi drewnianych.
O jakiej porze roku najlepiej jest odwiedzić Dżakartę?
W Dżakarcie panuje wilgotna równikowa aura. Przez większość czasu utrzymuje się tutaj bardzo wysoka temperatura, wynosząca około 30℃. Najbardziej uciążliwy czas w roku przypada na styczeń, kiedy w Dżakarcie występuje pora mokra. Bardzo często pada wówczas deszcz, a wilgotność powietrza jest często trudna do zniesienia. O wiele słoneczniej i przyjemniej jest podczas przypadającej na lato i wczesną jesień pory suchej. Dlatego też lot do Dżakarty najlepiej zorganizować między czerwcem a październikiem. Co prawda, z racji klimatu, na wyspie Jawie średnia ilość opadów jest nadal dość duża, większa aniżeli w Europie, jednak warunki do spędzenia urlopu w Dżakarcie są znacznie korzystniejsze w okresie wakacyjnym. Do Dżakarty najlepiej jest lecieć z Krakowa lub Warszawy. Niestety, z racji odległości, nie ma bezpośrednich lotów do stolicy Indonezji – należy się liczyć z co najmniej jedną przesiadką po drodze.
Zobacz także:
- Agung – najwyższy wulkan na Bali i jego niszczycielskie erupcje
- Wyspa Celebes. Ciekawostki i atrakcje turystyczne
- Daria Ładocha o trzęsieniu ziemi w Indonezji: "To mocne przeżycie"
Autor: Adrian Adamczyk
Źródło zdjęcia głównego: Future Publishing/Getty Images