Kiedy uczeń może dostać 6 z przedmiotu?
W szkołach dominuje przede wszystkim średnia ważona, według której najwyższą ocenę dostaje się po uzyskaniu wyniku powyżej 5,3. Od 4,7 do 5,3 uczniowie dostają piątki. Oznacza to, że wiele dzieci bardzo się stara i pilnie się uczy, aby uzyskać najwyższe wyniki. Mimo to, wciąż obserwowane jest zaniżanie ocen, o czym mówi Stowarzyszenie Umarłych Statutów. Zwracają oni uwagę, w jakich sytuacjach powinna być postawiona najwyższa ocena uczniowi, a jednak, to się nie dzieje.
Szkoła
Jak podaje Stowarzyszenie: "notorycznie zdarza się w szkołach tak, że 'piątka' jest dla tych, którzy doskonale opanowali program, a 'szóstka' – wyłącznie dla osób, które swoją wiedzą wykraczają poza niego". Czy można tak robić? Prawo jasno określa, że nie wolno oceniać ucznia na podstawie wiedzy, która wykracza poza wymagania, a tak często się dzieje. Uczniowie słyszą wtedy warunek, że albo podejdą do olimpiady lub konkursu, albo z oceną celującą mogą się pożegnać.
Dlaczego nauczyciel nie chce wystawić 6?
Sama skala ocen 1-6 jest już problematyczna. Jak podaje K. Sijko, A. Walczak i D. Wiszejko-Wierzbicka w swoim artykule "Raport systemu oceniania w szkole - prawo i praktyka", "Przyjęta w rozporządzeniu sześciostopniowa skala ocen, na co zwracali już uwagę badacze, jest skalą porządkową. Nie można na niej, z racji rzetelności statystycznej, wykonywać takich operacji jak dodawanie, odejmowanie, mnożenie i dzielenie. Obliczenie prostej średniej arytmetycznej może budzić uzasadnione wątpliwości. Tymczasem obliczenie średniej ocen wymagane jest w celu przyznania uczniowi wyróżnienia".
Mimo to, jak podkreśla Stowarzyszenie Umarłych Statutów, w szkołach regularnie dochodzi do zaniżania ocen uczniom. Wszystkie szkoły mają obowiązek oceniać jedynie z zakresu zawartego w programie przedmiotu. Z kolei ocenie może podlegać poziom oraz postępy w opanowaniu wiadomości właśnie z tegoż zakresu. Zatem wymagając od ucznia zrobienia "dodatkowych rzeczy", jak np. podejścia do olimpiady lub konkursu, wykracza się poza ten zakres. Na tego typu egzaminach wymagana wiedza bowiem najczęściej jest znacznie szersza, niż sam program nauczania.
- Przepisy ustawy o systemie oświaty nie pozostawiają wątpliwości. To, co podlega ocenie z danego przedmiotu, to poziom i postępy w opanowaniu wiadomości w stosunku do tzw. podstawy programowej oraz wymagań edukacyjnych. To oznacza, że nie można uzależniać oceny od zdobycia wiedzy nieprzewidzianej w programie. Już za opanowanie stu procent materiału należy się najwyższa możliwa ocena, czyli stopień celujący - tłumaczy Łukasz Korzeniowski, prezes Stowarzyszenia Umarłych Statutów.
Co gorsza, wiele szkół nieświadomych, że ich działanie jest niezgodne z prawem, wpisuje do swoich statutów taki warunek. Jednak to samo prawo obowiązuje szkoły publiczne, jak i prywatne, czy społeczne. Oznacza to, że taki zapis nie jest ważny i można, a nawet warto, walczyć o prawa swojego dziecka.
Co zrobić, jeśli dziecko nie dostało zasłużonej oceny celującej?
Jeżeli nasze dziecko nie dostaje oceny celującej, mimo że w szkole świetnie się sprawuje i posiadło wiedzę z zakresu programu, to warto zwrócić się o pomoc do Stowarzyszenia.
- Przeprowadziliśmy bardzo dużo interwencji, które dotyczyły szkół nieprawidłowo oceniających uczniów. W wielu placówkach ocenę celującą mógł uzyskać tylko ten uczeń, który np. reprezentował szkołę w konkursach przedmiotowych. To kryterium również jest niedopuszczalne. Jeżeli ktoś woli skupić się na nauce, zamiast na rywalizacji w zawodach, nie wolno karać go za to niższą oceną. Nie trzeba zbierać laurów, by być dobrym uczniem - mówi Daniel Sjargi, wiceprezes Stowarzyszenia Umarłe Statuty.
Ponadto, można także zwracać się o pomoc do dyrektora placówki, a gdy ten nie reaguje, warto zwrócić się do Rzecznika Praw Ucznia. Rodzicowi również przysługuje prawo do skargi na danego nauczyciela.
Zobacz także:
- Koniec roku szkolnego 2021/2022. Kiedy rozpoczną się wakacje?
- Oceny semestralne i średnia ważona. "To jest łapanka, nie polegamy na zasobach, tylko na brakach uczniów"
- "Z ciebie nic nie będzie", "pukasz w dno od spodu". Tak nauczyciele mówią do uczniów
Autor: Teofila Siewko
Źródło: Stowarzyszenie Umarłych Statutów
Źródło zdjęcia głównego: Sydney Bourne/Getty Images