Początek kalendarzowej wiosny zbiegł się w Polsce z nieco wyższymi niż w ostatnich tygodniach temperaturami powietrza - termometry dość często wskazują około 15 stopni Celsjusza. Ten stan rzeczy nie potrwa jednak długo, ponieważ według prognoz w kwietniu czeka nas odczuwalne ochłodzenie. A co z Wielkanocą? Analizę modeli meteorologicznych przeprowadziła synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.
Dalsza część tekstu poniżej.
Pogoda na kwiecień 2025 - powrót zimy
Wiosenna pogoda nie będzie nas długo rozpieszczać. Zgodnie z prognozami już na samym początku kwietnia Europę zaleje fala zimnego powietrza. Co to oznacza w praktyce? W ciągu dnia temperatura osiągnie maksymalną wartość nieprzekraczającą 8 stopni Celsjusza, natomiast w nocy można spodziewać się chwilowych spadków poniżej zera.
Odczuwalne ochłodzenie w pierwszych dniach nadchodzącego miesiąca będzie miało wpływ na budzącą się do życia przyrodę. Termometry wskażą powyżej 10 stopni Celsjusza po 12 kwietnia, więc dopiero wtedy można spodziewać się wzmożonej aktywności pszczół.
W okolicy 6 kwietnia temperatura spadnie lokalnie nawet do -10 st. C. Kolejna fala chłodu przybędzie do Polski, Finlandii oraz Rosji w dniach 9-11 kwietnia.
A co z deszczem bądź śniegiem? Czy w trakcie kalendarzowej wiosny wróci do nas zima? Między 1 a 6 kwietnia warto przygotować się na spore zachmurzenie oraz występujące miejscami opady deszczu oraz mokrego śniegu.
- Spaść może do 1-5 centymetrów śniegu na wschodzie i południu kraju, a w górach do 20 cm. Na trwałą pokrywę nie ma co liczyć, śnieg będzie się topił - informuje synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.
Wielkanoc 2025 - jaka będzie pogoda?
Meteorolodzy zgodnie twierdzą, że na powrót wiosennej aury można liczyć dopiero w połowie kwietnia, jednak ocieplenie nie będzie trwałe. Wedle cenionego przez ekspertów modelu prognozowania ECMWF w okolicach świąt wielkanocnych ma nadejść kolejne ochłodzenie i możliwe są opady deszczu.
- Ale z kwietniem pletniem bywa różnie, w prognozach ten miesiąc może z nas zażartować. W wydanym w Polsce w 1983 roku "Kalendarzu przyrody" Henryka Sandnera i Zdzisławy Wójcik wyraźnie napisano: "kwiecień jest na ogół w Polsce miesiącem chłodnym". Wprawdzie wiele się przez ostatnie dziesięciolecia zmieniło, a słowa "większymi rzekami zwykle wówczas spływa kra" straciły na aktualności, bo kry w kwietniu dawno nikt na oczy nie widział, to wciąż jednak rytm natury widać i czuć. Stwierdzenie "rzadko tylko zima przeciąga się do połowy kwietnia" pozostaje aktualne, bo zima o łagodnym obliczu przeciągnie się jeszcze - czytamy w analizie Arlety Unton-Pyziołek.
Więcej informacji na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- "Krwawy deszcz" zalał wyspę. Nagranie podbija internet
- Jaka parasolka przetrwa silne deszcze i porywisty wiatr? "Jest składana odwrotnie"
- Śnieg już nigdy nie spadnie? Niepokojące dane o zaniku zim w Polsce
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: diephosi/Getty Images