Księża zakazali aktorce udziału w pielgrzymce. "Nie chcę milczeć na ten temat"

Księża zakazali aktorce udziału w pielgrzymce. "Nie chcę milczeć na ten temat"
Źródło: Dzień Dobry TVN Online
Kamila Kamińska o hejcie
Kamila Kamińska o hejcie
Kościół w galerii handlowej
Kościół w galerii handlowej
Uwaga! TVN: Czy zakonnik z Bytomia molestował dzieci w podziemiach kościoła?
Uwaga! TVN: Czy zakonnik z Bytomia molestował dzieci w podziemiach kościoła?
Fakty i mity o świecie islamu. Jak bardzo radykalna jest ta religia?
Fakty i mity o świecie islamu. Jak bardzo radykalna jest ta religia?
Grzechy główne Kościoła w Polsce
Grzechy główne Kościoła w Polsce
Autor „Sodomy” o Janie Pawle II i przyszłości Kościoła
Autor „Sodomy” o Janie Pawle II i przyszłości Kościoła
Kamila Kamińska, która zagrała św. Faustynę w filmie "Miłość i miłosierdzie", zamieściła w mediach społecznościowych post, w którym poinformowała, że nie była mile widziana na Ogólnopolskiej Pielgrzymce Kobiet na Jasną Górę. - Księża tak zdecydowali - podkreśliła aktorka, po czym wyjaśniła, co się nie spodobało.

Kamila Kamińska zaproszona do udziału w Ogólnopolskiej Pielgrzymce Kobiet

Kamila Kamińska została zaproszona przez jednego z księży do wzięcia udziału w Ogólnopolskiej Pielgrzymce Kobiet. Podczas niej miała podzielić się m.in. doświadczeniami związanymi z graniem roli św. Faustyny. Ostatecznie aktorka nie pojawiła się na wydarzeniu.

- Niestety nie było mnie z wami, drogie kobiety. Już kilka z Was napisało wiadomości z pytaniami, dlaczego i ze słowami wsparcia, za co dziękuję, bo pewnie zostałabym w milczeniu, sądząc, że po prostu tak ma być, autentycznie bez żalu. Dzięki tym rozmowom nie chcę milczeć na ten temat - przyznała Kamila Kamińska.

Kamila Kamińska wsparła Strajk Kobiet, co nie spodobało się księżom

W dalszej części postu aktorka opisała, co się wydarzyło.

- Otrzymałam telefon, w którym ksiądz, będąc właściwie posłańcem, wyjaśnił i przeprosił, że "pewnym osobom" nie spodobało się, iż wsparłam @strajk_kobiet i poparłam wolny wybór kobiet oraz z obawą, że mógłby mnie dotknąć hejt od osób ze środowisk konserwatywnie katolickich, choć nie widzi w mojej wypowiedzi nic złego. Księża tak zdecydowali, by był to dzień modlitwy i skupienia, a nie sensacji - wyjaśniła.

Jak dodała, choć nie rozumie lęku przed konfrontacją, uszanowała tę decyzję i wciąż popiera wolność. - Uważam, że nie nam osądzać wybory innych ludzi, a wstawić się za tymi, którzy często głosu nie zabierają z bezsilności jest istotne. To jednak prawda wyzwala. Jestem też człowiekiem z wątpliwościami, słabościami, nadziejami i swoją osobistą ścieżką, na której prawdopodobnie dzieje się teraz coś ważnego - kontynuowała autorka postu.

- Siostra Faustyna widziała drogę do świętości nie w doskonałości, a w ufności Jezusowi i w byciu sobą. Dziś modlę się za nas drogie kobiety, bez względu na poglądy, wyznanie, wiek, orientację byśmy odnajdywały siebie i doświadczały na co dzień miłości i miłosierdzia Bożego, bo jest piękne. I za Kościół, by nie bał się otwierać oczu i serc oraz konfrontować z prawdą, w otwarciu na dialog. A hejtu się nie boję. Bóg jest większy niż lęk. I Jest w Nas - dodała.

Na koniec odtwórczyni zwróciła się z prośbą do obserwatorek i obserwatorów, by powstrzymali się od negatywnych komentarzy na temat Kościoła i feministycznego ruchu kobiet. - Moją intencją nie jest podział, a różnorodna perspektywa - podsumowała.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości