Burze
Wkraczamy w najbardziej burzowy okres całego roku. Statystycznie w Polsce najbardziej narażone na burze są województwa w Polsce południowej. Średnia ilość dni burzowy w roku np. na terenie Katowic może wynosić 40-45 dni, gdy np. w Gdańsku to niespełna 15 dni. Pas wybrzeża charakteryzuje się zaleganiem zimniejszych mas powietrza, które nie sprzyjają powstawaniu tornad i burz. Są oczywiście od tej reguły wyjątki – choćby ostatnie tornado we wtorek 21 maja w województwie lubelskim, na południu województwa mazowieckiego i w województwie łódzkim.
>>> Zobacz także:
- Powódź 2019. RCB: najgorsza sytuacja hydrologiczna na Śląsku, Podkarpaciu, w Małopolsce i woj. świętokrzyskim
- W pięciu województwach najwyższy stopień zagrożenia hydrologicznego. Grozi nam powódź?
- 20 lat po powodzi tysiąclecia wspomnienia są wciąż żywe
- Łowcy burz – ekstremalne hobby w służbie ludziom. Czym zajmują się tropiciele zjawisk atmosferycznych?
Jak rozpoznać chmurę burzową?
Jeśli widzimy w oddali ciemniejące niebo i wyłaniające się charakterystyczne chmury w kształcie kalafiora (cumulonimbus calvus) lub chmury w kształcie kowadła (cumulonimbus capillatus), to możemy się spodziewać, że w przeciągu następnych kilkunastu minut może zacząć padać. W dolnej części chmury burzowej możemy zaobserwować też charakterystyczne smugi opadowe – to właśnie deszcz, grad lub silny wiatr widziany z oddali. Każda chmura burzowa naładowana jest ładunkami ujemnymi w dolnej części oraz dodatnimi w jej górnej partii. Dodatkowo chmura burzowa posiada w sobie kryształki lodu i kropelki wody. Pioruny powstają wtedy, gdy chmury się o siebie pocierają – to inicjuje wyładowania atmosferyczne czyli pioruny.
Jak zachować się w czasie burzy?
Jeśli widzimy zbliżające się chmury burzowe, powinniśmy jak najszybciej poszukać bezpiecznego schronienia, np. murowanego budynku lub samochodu. Jeśli nie mamy takiej możliwości, jesteśmy na otwartej przestrzeni i burza jest już blisko, powinniśmy kucnąć, złączyć maksymalnie nogi i jeśli pada grad, powinniśmy też zasłonić głowę. W takiej pozycji należy przeczekać burzę.
W czasie burzy najlepiej nie przemieszczać się, ale jeśli nie mamy innego wyjścia, to najlepiej nie stawiać dużych kroków, ponieważ w przypadku bardzo bliskich wyładowań atmosferycznych możemy zostać narażeni na oddziaływanie tzw. napięcia krokowego (pośrednie porażenie przez wyładowanie), a to jest najczęstszy powód porażenia piorunem.
Planując kempingi czy wycieczki po lesie w okresie burzowym, powinniśmy szukać miejsc, gdzie w pobliżu mamy jakiś budynek, by móc w każdej chwili schować się w nim przed burzą.
Jeśli jesteśmy na jeziorze i słyszymy lub widzimy w oddali burzę, to powinniśmy jak najszybciej skierować się do brzegu. Pamiętajmy, że zarówno pioruny, jak i szkwałowe porywy wiatru są bardzo niebezpieczne na akwenach.
Pod żadnym pozorem nie przebywajmy pod wysokimi obiektami, zwłaszcza pojedynczymi drzewami – one są szczególnie narażone na uderzenie pioruna.
Najbezpieczniejsze miejsca w czasie burzy to murowane budynki wyposażone w instalacje odgromową i samochód, ale pod warunkiem, że wszystkie szyby i drzwi są w nim pozamykane, a auto stoi daleko od drzew.
Podtopienia
Ostatnie dni przyniosły mieszkańcom południowo-wschodnich regionów Polski intensywne opady deszczu, które poskutkowały podtopieniami. Co można zrobić, aby do nich nie dochodziło? Zdaniem inż. Janusza Żelazińskiego należy zaprzestać wykorzystywania dolin rzecznych do zabudowy.
W tej chwili na całym świecie znaczna część zabudowy jest zlokalizowana na pierwotnych terenach zalewowych. Każde duże miasto położone wydłuż rzek ma taki problem. Ludzie odbierali przestrzeń rzekom, a teraz one upominają się o te tereny.
Według hydrologa problemem jest również regulacja rzek, ponieważ przyspiesza ona przepływ wody, a to zwiększa ryzyko pojawienia się powodzi. Jeśli więc w wyniku regulacji przyspieszymy pęd rzeki o 10 proc., to ryzyko powodzi wzrasta aż o 40 proc.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN