Gabryś bywa przewodnikiem dla swojego taty. Zdarza się (na szczęście coraz rzadziej), że źle go pokieruje albo nie uprzedzi o przeszkodzie. Właśnie wtedy zdarzają się bliskie spotkania ze słupami. Poza tym Robert Zarzecki i jego syn działają jak symbiotyczny tandem. Czy tata obawiał się, że syn odziedziczy po nim wadę wzroku? Z tata i synem w cyklu Zielone Drzwi spotkała się Anna Maruszeczko.