Są pary, które w razie kłótni, zamiast przegadać to, co je trapi, próbują rozwiązać konflikt przy pomocy seksu.
Seks na zgodę może prowadzić do destrukcji
Zdaniem Anny Golan, nie jest to dobry sposób na uporanie się z problemami. Według niej zbliżenie może wyciszyć emocje, pomóc zamieść je pod dywan, ale na dłuższą metę taka metoda godzenia się prowadzi do destrukcji w relacji. Uważa także, że seks na zgodę może być wykorzystywany przez jedną ze stron, aby odwrócić uwagę od niewygodnego tematu:
Powiedziałabym, że wtedy to jest takie manipulacyjne
- stwierdził nasz gość.
Anna Golan jest zdania, że zbliżenie jest doskonałe na przypieczętowanie zgody.
Mieliśmy jakieś nieporozumienie, wyjaśniliśmy je sobie i wtedy seks jest bardzo OK, bo pozwala nam znowu zbliżyć się do siebie
- powiedziała.
Stuprocentową zwolenniczką seksu na zgodę nie jest także Marta Turska, blogerka, mama trójki dzieci:
Taki seks może być sposobem na rozładowanie emocji, ale uważam, że jeśli coś nie jest dogadane, to seks niczego nie załatwi, więc jeśli jest kłótnia, to trzeba ją przegadać
- powiedziała.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
>>> Zobacz także:
- Czy miłość z byłym mężem jest możliwa?
- Szukasz sposobu na udany seks? Rozwiń swoją inteligencję seksualną
- "Pierwszy raz" dopiero po ślubie? Tylko 10% par zachowuje wstrzemięźliwość
Autor: Iza Dorf