Ze względu na nietypowy jak na Japonię klimat, Hokkaido jest wielkim ośrodkiem sportów zimowych, a Sapporo głównym jego centrum. Na wyspie śnieg pada przez pięć miesięcy w roku – na tyle intensywnie, że pokrywa śnieżna pozwala na nieograniczone korzystanie z uroków sportów zimowych.
Sapporo – historia miasta
Japońskie Sapporo ma krótką historię – założone zostało dopiero w 1869 roku , a prawa miejskie otrzymało w latach 20. XX wieku. Hokkaido i Sapporo w pozostałej części Japonii traktowane jest jak prowincja, mimo że w samym Sapporo mieszka ponad milion osób. Rejon ten nastawiony jest głównie na rolnictwo, dzięki czemu nie dotarł tam przemysł i związany z nim duży napływ ludności oraz zmian w krajobrazie. Dzięki temu przyroda w okolicach Sapporo została praktycznie nienaruszona, a w 2005 roku UNESCO wpisała część parków krajobrazowych z Hokkaido na listę światowego dziedzictwa przyrodniczego. Hokkaido słynie też z wielu uzdrowisk, w których skorzystać można z gorących, leczniczych źródeł.
Skocznia Okurayama – największa atrakcja Sapporo
Największą atrakcją wyspy i samego Sapporo są słynne cztery skocznie narciarskie Okurayama. Co roku odbywają się tu zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. Największą imprezą, jaką tu zorganizowano, były Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 1972 roku. Poza tym w 2007 roku odbyły się tam Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym. Ale Sapporo to nie tylko sporty zimowe – w 2006 roku rozegrano tam kilka spotkań Mistrzostw Świata w koszykówce mężczyzn. Włodarze Sapporo doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak ważny jest rozwój infrastruktury sportowej. W 2009 roku do użytku oddany został nowy stadion, który ochrzczono mianem „transformersa”. Przydomek wziął się stąd, że stadion w bardzo krótkim czasie można przebudować w zależności od potrzeb i można na nim rozgrywać mecze piłkarskie, a także futbolu amerykańskiego. Inwestycja kosztowała 400 mln dolarów.
Sapporo – niezwykłe miejsce dla polskiego sportu
W 1972 roku w Sapporo zorganizowano Zimowe Igrzyska Olimpijskie. W konkursie skoków narciarskich na dużej skoczni zdecydowanym faworytem był skoczek gospodarzy – Yukiya Sato, który miał już złoty medal na średniej skoczni. Wśród uczestników konkursu był też młody, 20-letni polski skoczek Wojciech Fortuna. Startował z numerem 29. Tuż przed nim skoczył Japończyk Akitsugu Konno, który osiągnął 92 m i objął prowadzenie. Za chwilę z rozbiegu ruszył Fortuna, mocno odbił się z progu, długo leciał w powietrzu, a po lądowaniu tłum na trybunach zamarł. Wynik, który ukazał się na tablicy, był wprost niebotyczny – 111 m! Tymczasem wielki faworyt Sato osiągnął 106 m i zajmował drugie miejsce. Przewaga była więc ogromna, ale wtedy do gry „włączyła się” pogoda. Zaczęło bardzo mocno wiać i konkurs przerwano. Odbyło się głosowanie sędziów i stosunkiem głosów 3:2 podjęto decyzję o kontynuowaniu rywalizacji. Skrócono jednak bardzo mocno rozbieg i trudno było uzyskać dobre odległości.
Druga seria, podobnie jak pierwsza, rozgrywana była według listy startowej, a nie odwrotnie do zajętych miejsc. W drugiej serii Wojciech Fortuna skoczył dużo krócej – zaledwie 87,5 m. Dał tym samym szansę swoim groźnym rywalom. Najpierw Niemiec Rainer Schmidt skoczył bardzo daleko. Nerwowe oczekiwanie na wynik zakończyło się ulgą Polaków, przegrał z Fortuną zaledwie o 0,6 pkt. Na rozbiegu stanął Szwajcar Walter Steiner i po chwili oddał świetny skok na 103 m. Emocje sięgnęły zenitu, na tablicy pojawił się wynik i okazało się, że Fortuna pokonał tego rywala o... 0,1 pkt! Na górze skoczni pozostali jeszcze świetny Fin Tauno Käyhkö i Japończyk Yukiya Sato. Pierwszy z nich nie poradził sobie z presją i osiągnął słabą odległość, natomiast Sato skoczył krócej od Fortuny i ledwo uratował się przed upadkiem. Pierwszy złoty medal dla Polski w historii Zimowych Igrzysk Olimpijskich stał się faktem. A pomyśleć, że Fortuna w ogóle mógł nie pojechać do Sapporo – dopiero po interwencji trenera klubowego Jana Gąsiorowskiego i zakopiańskich dziennikarzy został włączony do kadry.
Festiwal śniegu w Sapporo
Od blisko 70 lat w drugim tygodniu lutego w Sapporo odbywa się konkurs rzeźb z lodu i śniegu. Za datę pierwszego festiwalu uznaje się rok 1950, kiedy to kilkoro uczniów w miejscowym parku postawiło sześć rzeźb śnieżnych. Z roku na rok festiwal rozrasta się, a datą przełomową jest rok 1955, kiedy do jego organizacji włączyły się Japońskie Siły Samoobrony, które udostępniły swoje koszary na potrzeby festiwalu. Rokrocznie organizatorzy przewożą śnieg z dzielnicy przemysłowej leżącej w zatoce Ishikari niedaleko Sapporo . Z tego miejsca przywozi się około 2,5 ton śniegu. Najbardziej okazałe dzieła mają 15 metrów wysokości i kilkadziesiąt szerokości. Rzeźby swoimi tematami dotyczą najważniejszych wydarzeń politycznych i sportowych Japonii. W 2005 roku wyrzeźbiono z lodu kopię parlamentu norweskiego z okazji 100-lecia nawiązania kontaktów dyplomatycznych Japonii z Norwegią oraz kopię zamku w Nagoi. Przed największymi rzeźbami organizowane są koncerty i różnego rodzaju pokazy.
>>> Zobacz też:
Wakacje w lutym – w klimacie zimowym czy może w ciepłych krajach?
Amisze – kim są, jaka jest ich historia? Fakty i ciekawostki o amiszach
Marsz pingwinów zachwycił turystów w zoo
Japońska wyspa Hokkaido w zimowym sezonie jest doskonałym miejscem dla pingwinów. Maszerująca grupa dostojnych nielotów zachwyciła turystów w Asahiyama Zoo. Autorka nagrania stwierdziła, że parada ptaków sprawiała surrealistyczne wrażenie.
Autor: Adrian Adamczyk