Porozmawiajmy o śmierci... przy kolacji

Jak sprawić, żeby ludzie w tym zagonionym świecie zwrócili uwagę na to, co ważne? Najlepiej usiąść przy kolacji i porozmawiać o śmierci. Reporter Dzień Dobry TVN Marcin Sawicki uczestniczył w tzw. death dinner zorganizowanej przez bliskich zmarłego księdza Jana Kaczkowskiego.

Stół nas ze sobą zbliża, sprawia, że czujemy się swobodni i spokojni. Rozmowy z bliskimi w takiej atmosferze pozwalają dotykać ważnych życiowych tematów. Rozmowy o śmierci, toczące się w intymnej atmosferze przy kolacji to pomysł Amerykanina Michaela Hebba.

Death dinner

Zapoczątkował ruch, w ramach którego ludzie, znajomi lub nieznajomi, spotykają się przy stole, by porozmawiać o śmierci. Tak jak o życiu, normalnie. Gdybyś mógł przedłużyć swoje życie, to o jak długo? Jak wygląda dobra śmierć? Jak chciałbyś być wspominany? Jaka muzyka powinna zabrzmieć na twoim pogrzebie?

Oswoić śmierć

Takich kolacji odbyło się na całym świecie już ponad 100 tysięcy. Organizowane są także w Polsce. Marcin Sawicki wraz z kamerą Dzień Dobry TVN miał możliwość rozmawiać z uczestnikami kolacji, zorganizowanej przez rodzinę księdza Jana Kaczkowskiego. Oczywiście podczas samej kolacji kamera nie mogła być obecna, by nie zakłócać jej intymnego i pełnego wzruszeń charakteru.

Jan był w tym ekspertem. Pracował w hospicjum i u nas często się na ten temat mówiło.

- tłumaczyła Helena Kaczkowska, mama duchownego.

Jan nas do tego przygotował. Jesteśmy przygotowani do takiej rozmowy.

-dodał ojciec księdza Jana, Józef Kaczkowski.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości