International Landscape Photographer of the Year 2019
W wyścigu po nagrodę główną w prestiżowym konkursie International Landscape Photographer of the Year 2019 stanęło blisko 850 fotografów krajobrazowych. Jury składające się z ekspertów w dziedzinie fotografii wybrało najlepsze prace spośród 3400 nadesłanych fotografii. Wyróżnienie w konkursie otrzymały prace trzech polskich fotografów: Rafała Nebelskiego, Grzegorza Piechowicza i Tomasza Szpili.
Kulisy powstania wyróżnionego zdjęcia
Praca Nebelskiego powstała w Norwegii na archipelagu Lofoty za kołem podbiegunowym. Zdjęcie zostało zrobione ze szczytu Ryten i przedstawia widok na plażę Kvalvika.
Lofoty mają to do siebie, że są taką mekką krajobrazowców i wszelkich fotoamatorów i faktycznie ludzie lubią tam jeździć i wykonywać tam zdjęcia. Można tam zrobić masę tzw. ikoniczynych kadrów
– wyjaśnił Rafał Nebelski, fotograf, wyróżniony w konkursie International Landscape Photographer of the Year.
W swojej pracy Nebelski stara się wynajdywać wyjątkowe, trudno dostępne miejsca. W jego opinii jest to jedyny sposób na zobaczenie i utrwalenie czegoś wspaniałego.
Wykonane przez niego zdjęcie powstało w lutym, kiedy dzień na Lofotach trwa zaledwie 6 godzin. Podróż w wybrane przez niego miejsce wymagała wcześniejszych przygotowań i dokładnego zaplanowania.
Dojście do punktu, z którego zrobiłem to zdjęcie zajęło mniej więcej 2-3 godziny. Na miejscu, czas na wykonanie dobrego zdjęcia, to jest kolejne 2-3 godziny. Przy dużym wietrze, zimnie. No i trzeba jeszcze wrócić, co jest dosyć problematyczne, dlatego, że wracamy przy wietrze, przy śniegu, przy dosyć niesprzyjających warunkach pogodowych. No, ale żeby takie zdjęcie zrobić warto się poświęcić. Aczkolwiek od razu powiem: nie jestem masochistą, po prostu sprawia mi to ogromną przyjemność
– powiedział fotograf.
Zasady konkursowe
Regulamin konkursu International Landscape Photographer of the Year 2019 dopuszcza dosyć dużą ingerencję w zdjęcie. Kadr wykonany przez Nebelskiego pochodzi z jednego naświetlenia. Efekt rozmycia chmur osiągnął dzięki długiemu, 10-minutowemu naświetlaniu z użyciem 10-cio stopniowego filtra szarego.
W fotografii krajobrazu stosujemy tzw. filtry szare, geste, które ograniczają dopływ światła na matrycę aparatu. W tym przypadku wydłużenie tego czasu naświetlania sięgnęło 10 minut i stąd taki efekt, nie jest to Photoshop
– wyjaśnił.
Zasady konkursowe dotyczące postprodukcji zdjęć są bardzo restrykcyjne. W celu uniknięcia nieporozumień, wymaga się od fotografów nadesłania oryginalnego pliku "raw" w celu oceny stopnia ingerencji.
Ingerencja w zdjęcie istniała od początku w fotografii. To nie jest tak, że w analogowej fotografii robi się zdjęcie i ono jest. No nie. Też trzeba je wywołać. Jeżeli wywołujemy to zdjęcie 2 razy, to zawsze będą jakieś różnice. To samo dotyczy współczesnej cyfrowej ciemni. Tutaj po prostu mamy bardziej zaawansowane narzędzia do obróbki, bardziej precyzyjne i tak dalej. Natomiast zasada obróbki niewiele się różni od tego, co było 100 lat temu, czy nawet więcej
– wyjaśnił Rafał Nebelski.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Poruszająca historia jednego zdjęcia. Tomasz Kaczor z szansą na nagrodę World Press Photo 2020
„Komar jest również dziełem sztuki”. Jerzy Kryszak w nietypowej roli. Zobaczcie jego zdjęcia
Jacek Poremba – fotograf, przed którym gwiazdy nie mają tajemnic
Autor: Agata Polak