Oscary 2020. Największe niespodzianki tegorocznej gali

x-news
Cały świat czekał na tę noc pełną emocji. Nagrody za najlepsze produkcje filmowe ubiegłego roku zostały rozdane. Zaskoczeniem było zwycięstwo koreańskiego „Parasite” aż w czterech kategoriach, w tym za najlepszy film. Nie obyło się bez innych niespodzianek. Zobacz, co działo się podczas ceremonii.

Tegoroczne Oscary zbierają już brawa za organizację wydarzenia. Najbardziej prestiżowe w świecie filmu statuetki udało rozdać się w około 200 minut. Zrezygnowano z ciągnących się monologów, które zastąpiono przyjemnymi występami artystycznymi. Listę wykonawców znaliśmy już wcześniej. Zaskoczył jednak repertuar Billie Eilish i występ niezapowiadanego wcześniej Eminema.

Nastolatka w hołdzie zmarłym artystom

Występ Billie Eilish na gali Oscarów 2020 był potwierdzony już jakiś czas temu, lecz nikt nie wiedział co młodziutka artystka zaprezentuje na scenie. Wszyscy liczyli na to, że 18-letnia wokalistka po raz pierwszy publicznie wykona utwór Nie czas umierać, powstały do nowego filmu o przygodach agenta 007. Ku zaskoczeniu widzów Billie Eilish zaprezentowała zupełnie inny repertuar. W piękny i wzruszający sposób, w akompaniamencie fortepianu, zaśpiewała jedną z najsłynniejszych ballad zespołu The Beatles - Yesterday, a w tle pojawiały się zdjęcia artystów, którzy odeszli w ostatnich miesiącach, m.in. Kirk Douglas, Agnes Varda, Terry Jones, Doris Day i Rutger Hauer.

Jedna z fotografii przedstawiała Kobego Bryanta - nagrodzonego w 2018 roku Oscarem za krótkometrażowy film animowany. Legendarny koszykarz 26 stycznia zginął wraz z córką w tragicznym wypadku helikoptera. Hołd zmarłemu przyjacielowi oddał też Spike Lee. Reżyser na gali pokazał się w garniturze w klubowych barwach LA Lakers i numerem 24 na plecach.

Eminem niespodzianką gali Oscarów 2020

Występ rapera nie był wcześniej zapowiedziany, a w trakcie prób centrum filmowe było zamknięte. W kontrakcie pojawił się zapis, że jeśli pojawią się plotki o jego koncercie, to zrezygnuje z występu. Udało się tego uniknąć - w Dolby Theater wykonał utwór Lose Yourself, który pojawił się na ścieżce dźwiękowej filmu 8 mila i zdobył Oscara w 2003 roku. Raper nie pojawił się wtedy na gali, ponieważ nie wierzył w siebie i swoją wygraną.

W tym roku muzyk rozgrzał widownię, wśród której dostrzec można było wiernych fanów jego twórczości śpiewających razem z nim. Występ zwieńczyły owacje na stojąco. Po wystąpieniu pochwalił się na Instagramie zdjęciem z Eltonem Johnem, który również tego wieczoru wystąpił na deskach hollywoodzkiego teatru. Brytyjski wokalista odebrał bowiem statuetkę za piosenkę (Im Gonna) Love Me Again do filmu Rocketman .

Zobacz też:

Autor: Bartosz Tomaszewski

podziel się:

Pozostałe wiadomości