Pionierska operacja tętniaka aorty brzusznej. "Otrzymałem drugie życie"

Po raz pierwszy w Polsce, w tego typu zabiegu, wykorzystano laser. Spowodowane to było wyjątkowo nietypowym umiejscowieniem tętniaka u pacjenta. Tylko używając zaawansowanej technologii zespół lekarzy był wstanie bezpiecznie umieścić protezę w tętnicy Pana Jerzego.
  • Pionierski zabieg tętniaka aorty brzusznej
    • Duży tętniak to jest tykająca bomba
      • Choroba dotyczy 5% populacji - głównie mężczyzn
        • Badania profilaktyczne mogą uratować życie
          • Ważna jest dynamika wzrostu tętniaka
            • Jak zapobiegać tętniakom? Co hamuje ich rozwój?
              • Jak czuje się pacjent?

                Zobacz też: Miał nowotwór serca. Lekarze wstawili mu sztuczne serce, które nosi w plecakuOtyłość zwiększa ryzyko powstawania nowotworów złośliwych!Rak szyjki macicy zabija 5 Polek dziennie. Kiedy zrobiłaś ostatnio cytologię? Nowatorska operacja uratowała życie małego Miłosza

                Pionierski zabieg tętniaka aorty brzusznej

                Pionierski zabieg odbył się 21 lutego 2019 roku w Klinice Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Chorób Naczyń współpracującej z II Zakładem Radiologii Klinicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Przeprowadził go zespół w składzie: prof. Zbigniew Gałązka, dr Rafał Maciąg (radiolog), dr med. Jacek Kurnicki, dr med. Remigiusz Gelo (anestezjolog). Podczas operacji wykorzystano laser ponieważ umiejscowienie tętniaka w jamie brzusznej uniemożliwiało przeprowadzenie zabiegu w tradycyjny sposób.

                Duży tętniak to jest tykająca bomba

                Podczas kontroli lekarze zdiagnozowali u Jerzego Chmielewskiego - emeryta z Warszawy, 6 centymetrowego tętniaka aorty brzusznej. Wymagał natychmiastowej pomocy - jego życie było zagrożone.

                prof. Zbigniew Gałązka:

                Aorta brzuszna u zdrowego mężczyzny ma 2 centymetry średnicy. Jeśli poszerzy się do 5 centymetrów to jest to tętniak.On będzie się bardziej poszerzał, aż w końcu pęknie! Jak pęknie to ... 90% takich chorych umiera. Albert Einstein zmarł z powodu pękniętego tętniaka aorty brzusznej!

                Choroba dotyczy 5% populacji - głównie mężczyzn

                Tętniak aorty brzusznej to choroba, która dotyka prawie 5% populacji ludzi po 40 roku życia. Według profesora Gałązki nie ma jednego czynnika, który y odpowiadał za powstawanie tętniaków. Bardziej narażeni na tę chorobę są jednak zdecydowanie mężczyźni.

                Badania profilaktyczne mogą uratować życie

                Profesor Zbigniew Gałązka uczula na to, że w związku z tym iż udowodniono "rodzinne" występowanie tętniaków, bardzo ważną sprawą jest wykonywanie badań profilaktycznych, przez osoby, które miały w rodzinie pacjenta z tętniakiem. Szczególnie ważne jest to, by badały się osoby, które przekroczyły 60-65 rok życia.

                prof. Zbigniew Gałązka:

                Większość chorób naczyniowych dotyczy głównie mężczyzn. Tętniak aorty brzusznej pięciokrotnie częściej występuje u mężczyzn niż u kobiet.

                Ważna jest dynamika wzrostu tętniaka

                Jak mówi dr n. med. Rafał Maciąg operowane są też tętniaki mniejsze niż 5 centymetrów, ale takie które bardzo szybko wzrastają. Jeśli wykryty zostanie tętniak, który ma 3,5 centymetrów, a w ciągu urośnie do 5 centymetrów, to wtedy ryzyko pęknięcia takiego tętniaka wzrasta i wskazana jest wówczas operacja.

                Jak zapobiegać tętniakom? Co hamuje rozwój tętniaków?

                • leczenie nadciśnienia tętniczego - ono powoduje powiększenie średnicy aorty
                  • rzucenie palenia
                    • zmniejszenie nadwagi, które powoduje regulacje ciśnienia krwi

                      Jak czuje się dziś Jerzy Chmielewski - pacjent:

                      Największy ból pojawiał się w podbrzuszu. Jak się schylałem, jak chodziłem więcej. Dokuczało po prostu. Przy sprzątaniu, przy odkurzaniu, przy takich pracach Nie było to specjalnie pocieszające. Pierwsze operacje są doświadczalne, że tak powiem. Wyjścia nie miałem - musiałem się poddać. Czuję, że otrzymałem drugie życie. Jestem wdzięczny za to zespołowi.

                      Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

                      podziel się:

                      Pozostałe wiadomości