Magda Gessler wychowywała się na Kubie
Tata Magdy Gessler, Mirosław Ikonowicz, w latach 1963–1969 był korespondentem Polskiej Agencji Prasowej w Hawanie. Gdy przeprowadził się na Kubę, po jakimś czasie na miejsce przybyła też jego rodzina. Magda Gessler miała 10 lat, gdy wraz z mamą i bratem wyjechali z Polski. Restauratorka w swojej biografii pt. "Magda" opisała, co tam się działo i kogo wtedy poznała.
Cała rodzina Ikonowiczów zamieszkała na stałe w luksusowym apartamencie w hotelu, w którym zatrzymywali się dyplomaci, zagraniczni korespondenci przybywający na Kubę, ale także wielkie gwiazdy, jak np. Frank Sinatra czy Marlena Dietrich. Dom Magdy odwiedzali nie tylko lokalni dygnitarze, ale także ambasadorowie i tuzy światowego dziennikarstwa. Jej ojciec przyjaźnił się z Ryszardem Kapuścińskim, a kilkunastoletnia Magda uwielbiała prowadzić z nim burzliwe dyskusje o sytuacji politycznej na świecie.
Pewnego dnia jej uwagę przykuł wysoki mężczyzna w zielonym mundurze, który był kolejnym gościem jej taty. Wówczas Gessler poznała Fidela Castro, ale na tamten moment nie miała pojęcia, z kim ma do czynienia.
Jak Magda Gessler poznała Fidela Castro?
Gessler w swojej książce ze szczegółami opisała pierwsze spotkanie z Fidelem Castro.
- A jednak ten mężczyzna z jakiegoś powodu mnie zaciekawił. Być może stało się tak dlatego, że mimo pospolitego wyglądu wszyscy traktowali go z widocznym szacunkiem i podziwem.(...) Jego imponujący wzrost (a był znacznie postawniejszy niż większość mężczyzn, których znałam) i przede wszystkim gęsta i długa broda przykuwały moją uwagę zdecydowanie bardziej, niż to, co mówił - czytamy w autobiografii "Magda".
Nastoletnia Magda nie mogła oprzeć się pokusie, by dotknąć ciemną brodę Fidela Castro. Jej rodzice zamarli, gdy nonszalancko zapytała go, czy może za nią złapać:
Tymczasem nieznajomy wziął mnie pod ramiona i szybkim ruchem posadził sobie na kolanie. Wygiął przy tym głowę do tyłu i pozwolił dokładnie sprawdzić, czy broda jest prawdziwa. Skorzystałam z okazji i po dokładnym zbadaniu zarostu mężczyzny, połączonym z solidnym wyszarpaniem i wytarmoszeniem, uznałam, że to autentyk.
Jakby tego było mało, Magdzie bardzo podobało się, jak Fidel Castro palił cygara. Zadała mu kolejne nietuzinkowe pytanie - czy może przypalić mu cygaro, z którym się nie rozstawał. - Brodacz uśmiechnął się radośnie, bez słowa podał mi zapałki oraz kawałek cedru do przypalenia i powiedział wesoło adelante, czyli "bardzo proszę" - wspomina restauratorka w swojej książce.
Tak właśnie wyglądało pierwsze spotkanie Magdy z Fidelem Castro, który prawie pół wieku rządził Kubą.
Zobacz wideo: Magda Gessler: Dom jest dla mnie miejscem, gdzie regeneruję energię. Jest tak kolorowy, jak ja!
Zobacz także:
Pogoda na wakacje. Sprawdź prognozę IMGW
Matka zostawiła dziecko w Oknie Życia. Po dziewczynkę zgłosił się ojciec
Urządził mieszkanie rzeczami ze śmietnika. Radzi, jak szukać perełek z czasów PRL-u
Autor: Justyna Piąsta