Błędy, które popełniamy kupując prezenty dla dzieci
Kiedyś cieszyły pomarańcze, dzisiaj nie potrafi zachwycić nawet najbardziej "wypasiony" smartfon. Michał Zawadka, ekspert relacji z młodzieżą mówi, że rodzice bardzo często radzą się go, co kupić swoim pociechom na święta. Chcą, żeby każdy prezent, był lepszy od poprzedniego.
Bardzo często to my powodujemy, że obdzieramy dzieci z zachwytu. Prześcigamy się, co dać jeszcze więcej
- tłumaczy.
A przecież w świętach nie chodzi o ilość, a o jakość. Jakie błędy popełniamy, kupując dzieciom podarki? Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na to, że młodzi ludzie nie potrzebują miliona zabawek. Chwilę się pobawią i rzucą w kąt. Pogoń za materialnością, nie prowadzi do niczego dobrego.
- Na każdą okazję, próbując być fajnymi rodzicami, chcemy obdarować czymś nasze dzieci. Nie pozwalamy im oczekiwać, nie pozwalamy im faktycznie zgłodnieć. Dajemy te prezenty w pędzie, na zasadzie zajęcia "na macie. Mata i grajta, mata i się bawcie". Przez to nie ma jak zachwycić – dodaje Michał Zawadka.
Zdarza się, że próbujemy na siłę kupić prezent, który rozwinie nasze dziecko. Jeżeli już decydujemy się na taki krok, zadbajmy o to, żeby podarek był odpowiednio dobrany do wieku i potrzeb naszej pociechy. Michał Zawadka zwraca uwagę także na to, żeby prezent nie był ani karą za złe zachowanie, ani nagrodą za dobre.
Jak mądrze wybrać prezent dla dziecka?
Przede wszystkim warto poznać swoje dziecko. Wiedzieć co lubi i co sprawi mu przyjemność. Mieć także poczucie, że wiemy, dlaczego kupujemy akurat ten prezent. I nie, to nie musi być najdroższa rzecz ze sklepowej półki.
- 70 proc. listów od młodych ludzi, a mam ich kilka tysięcy, jest o tym, że brak im uważności, brak im rozmowy i to jest ta atmosfera – dzieli się Michał Zawadka.
Dlatego najlepszy prezent to taki, który - jak mówi ekspert - "poniesie za sobą wspólnie spędzony czas". Ale ten czas, faktycznie musi być spędzony razem. Jeżeli więc kupujemy planszówkę, to grajmy w nią z dzieckiem naprawdę, a nie w trakcie odpisywania na kolejne maile.
- Dziecko potrzebuje pięć minut uważności, zamiast godziny przy okazji. (…) Cokolwiek dajemy dziecku, to żebyśmy byli kokardą do tego - tłumaczy.
Zobacz też:
Szukasz pomysłu na świąteczny prezent? Sięgnij po wyjątkową biżuterię
Polscy pisarze pomagają potrzebującym. Na czym polega akcja "Nadzieja"?
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Anna Korytowska