Jakub Porada o swojej przygodzie z baletem
Zobacz też:
Gdzie i za ile spędzimy urlop? Ceny noclegów w górach, nad morzem i na Mazurach
Jakub Porada:
Po maturze przygotowywałem się do szkoły teatralnej. Mimo, że zdałem egzminy to tak los chciał, że na liście znalazłem się pod kreską. Musiałem zastanawiać się, co zrobić, żeby uciec się przed wojskiem. Pomyślałem, że to może być całkiem fajne - teatr muzyczny, scena. Studium wokalno-baletowe, którego jestem absolwentem, ma 35 lat. Mam ten zaszczyt i tę przyjemność, żeby być prowadzącym koncert galowy.
Rafał Maślak - drwal i strażak
Zobacz też: Maślak, Mroczek i Kwaśniewski. Ojcowie na pełen etat. I dają radę! >>>
Rafał Maślak:
Zaczynałem od pracy w lesie w wieku siedemnastu lat. Składałem metry. Była to ciężka i niebezpieczna praca, ale jak się chciało zarobić, to niestraszne to było. Później polubiłem mundur strażacki. To była taka praca dorywcza, ponieważ to była ochotnicza straż pożarna. Jak tylko dostaliśmy sms-a, albo kiedy syrena zawyła, wtedy pędziliśmy. Zawsze też grosz wpadł. Na szczęście najczęściej to były bardziej zwalone drzewa niż pożary i wypadki wiec nie było jakiejś większej tragedii. Kiedy poszedłem na studia zaoczne i potrzebowałem na nie pieniędzy to pracowałem w fabryce tubek. To była praca na trzy zmiany, różnie to bywało. Człowiek nastawił się na to, że wstaje o piątej rano, a później trzeba się było przestawić na pracę w nocy. Generalnie fajnie to wspominam i na pewno mnie to w jakiś sposób uszlachetniło.
Dominika Gwit - dziennikarka PAP
Zobacz też: Gwit, Kępka, Kozłowska i Wilewski. Co jest najważniejsze w przyjaźni? >>>
Dominika Gwit:
Pracowałam w Polskiej Agencji Prasowej w dziale kultury i rozrywki. Czadowo wspominam ten czas. Było super, ale bardzo odpowiedzialnie. Szalenie odpowiedzialna praca. Nobilitowało mnie to bo najpierw wiesz ty, a potem przekazujesz to całemu światu. Później już zdałam egzamin aktorski i zaczęłam dostawać coraz więcej propozycji. W międzyczasie przez półtora roku pracowałam jeszcze w public relations, ale już od 2015 roku jestem całkowicie oddana zawodowi, który mnie najbardziej pasjonuje.
Dorota Gardias - piosenkarka
Zobacz też: Dorota Gardias singielką! >>>
Dorota Gardias:
Ja byłam artystką terenową, piosenkarką. Śpiewałam w zespole. Na początku w zespole mojego taty. Śpiewaliśmy na różnego rodzaju eventach. Ja byłam solistką. Eventy, wesela, studniówki bardzo to było dla mnie fajne. Znałam wszystkie szlagiery. Wszystkie klasyki były w moim repertuarze. Bardzo dobrze wspominam ten czas. Zaczęłam te pracę jak byłam w ósmej klasie szkoły podstawowej, śpiewałam przez całe liceum i przez całe studia. Powiem Wam szczerze, że to było świetne doświadczenie, ponieważ ja byłam niezależna finansowo. To były niezłe pieniądze. Nie musiałam się martwic o najnowsze kolekcje w sklepach - wszystkie były moje. Myślę też, że odciążałam finansowo trochę rodziców, ponieważ jako nastolatka chciałam mieć najfajniejszy plecak, a mogłam sobie na to pozwolić, żeby w taki zainwestować. Miałam też inne profesje. Robiłam makijaże studniówkowe koleżankom. To były niewielkie pieniądze, ale zawsze... często płaciły słodkościami. Była to moja pasja od dzieciństwa i tak pozostało.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN
podziel się: