Cierpiący na zespół Treachera Collinsa chłopczyk czeka na kochającą rodzinę. „Ma takie niezwykle ciekawskie, mądre oczy”

Malutki Karol, zwany Bao, niedługo po urodzeniu został oddany przez swoich biologicznych rodziców. Chłopiec cierpi na zespół Treachera Collinsa, która powoduje pewną deformację twarzy. Teraz przebywa po opieką Fundacji „Gajusz”, jednak nadal czeka na dom, gdzie zostanie otoczony ciepłem, miłością i opieką.

Historia Karola zwanego Bao

Karol, zwany Bao, przyszedł na świat w Łodzi i już w szpitalu jego biologiczni rodzice podjęli decyzję o oddaniu syna. Ma on zespół Treachera Collinsa, chorobę uwarunkowaną genetycznie, przez którą m.in. dochodzi do deformacji twarzy. Na to samo cierpiał Auggie, bohater filmu „Cudowny chłopak” z Julią Roberts w jednej z ról.

Najczęściej ta mutacja pojawia się znikąd i jest to pierwsze dziecko często w rodzinie, choć niewykluczone jest, że któreś z rodziców jest nosicielem takiego

- wyjaśniła dr Izabela Michałus, pediatra neonatolog.

Maluch trafił pod skrzydła Fundacji „Gajusz”, gdzie na zmianę zajmują się nim obecnie 3 opiekunki. Dobrze się rozwija, nawiązuje kontakt wzrokowy i uwielbia być noszony na rękach. Ciekawi go też otaczający świat.

Ma takie niezwykle ciekawskie, mądre oczy. Jakoś intuicyjnie czuję w tym dziecku wielki, wielki potencjał.

- oceniła Tisa Żawrocka-Kwiatkowski, prezeska instytucji.

Choć obecnie nie potrzebuje rehabilitacji, w przyszłości będzie musiał często pojawiać się na wizyty u specjalistów. Chodzi przede wszystkim o problemy ze słuchem, które pojawiają się u chorujących dzieci, czy możliwe operacje plastyczne.

Więcej na temat małego Karola dowiesz się z reportażu Szymona Brózdy.

''Cudowny chłopak czeka na rodziców''

Karol czeka na kochający dom

Choć malutki Karol może obecnie liczyć na opiekę Fundacji „Gajusz”, to jednak czeka na dom, gdzie zostanie otoczony miłością i troską. Jak wyjaśniła w Dzień Dobry TVN Tisa Żawrocka-Kwiatkowski, w grę jednak raczej nie wchodzi adopcja, tylko opieka specjalistycznej zawodowej rodziny zastępczej.

Statystyki są nieubłagane. Bardzo rzadko albo prawie nigdy w Polsce poważnie chore dzieci nie znajdują rodziny adopcyjnej. Natomiast na szczęście jest taka forma, która jest po prostu pod Bao skrojona idealnie, jak zawodowa specjalistyczna rodzina zastępcza. To jest taka rodzina, która ze swoim PCPR-em, czyli Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie podpisuje umowę zlecenia oraz otrzymuje środki, które pozwolą zapewnić dziecku odpowiednią opiekę medyczną

- zaznaczyła prezeska fundacji.

Nim dziecko trafi do takiej rodziny, ona sama jest dokładnie sprawdzana podczas kwalifikacji i szkoleń. Musi przede wszystkim mieć świadomość, że decyzja o przyjęciu Karola do domu jest już na całe życie.

Opieka nad chłopczykiem nie wymaga od przyszłych rodziców zastępczych szczególnych umiejętności, jednak ważne by jedno z nich zawsze towarzyszyło mu podczas wizyt u specjalistów.

Zobacz też:

Samotnie wychowuje bliźniaczki. "Mnie nic nie interesuje tylko życie domowe. Jestem zachwycony"

„Kochanie, będziesz miała braciszka”, czyli jak przygotować dzieci na rodzeństwo?

Dlaczego nie warto być idealną mamą? "Nie wymagajmy od siebie bycia perfekcyjną"

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

Reporter: Szymon Brózda

podziel się:

Pozostałe wiadomości