Tomasz Marczyński jest kilkukrotnym mistrzem Polski w kolarstwie. Na swoim koncie ma również między innymi zwycięstwa na dwóch etapach prestiżowego wyścigu La Vuelta a España.
Mimo że 36-letni sportowiec wychował się niedaleko Krakowa, to od kilku lat przez pierwszą część roku mieszka w hiszpańskiej Granadzie. To właśnie na Półwyspie Iberyjskim trenuje, przygotowując się do kolejnych startów.
Treningi w czasach pandemii
Niestety z powodu pandemii koronawirusa aktywność fizyczna na świeżym powietrzu jest obecnie niemożliwa.
W Hiszpanii zakazano wychodzenia z miejsca zamieszkania, jeżeli nie jest to związane z zakupami. Na osoby, które się nie stosują do tego są nakładane dosyć wysokie kary pieniężne. Można też zostać aresztowanym
- powiedział.
Tomek musiał więc dostosować swoje treningi do panującej w Hiszpanii sytuacji. Zrezygnował z jazdy na zewnątrz i ćwiczy na trenażerze rowerowym. Aby nie wypaść z formy, Polak narzucił sobie reżim treningowy.
Średnio mam cztery treningi, dwa trenażery tygodniowo. Nie są to treningi długie, nie przekraczają półtorej godziny, ale są dosyć intensywne
- zdradził.
Praca na działce
Trochę ruchu zapewnia mu również działka, na której ma teraz czas pracować.
Jako dzieciak trochę pracowałem w ogrodzie z moimi dziadkami, więc mogę wrócić do tamtych czasów i powspominać. Musiałem całą działkę zaorać, bo w tym roku przyszedł mi do głowy pomysł, że będę sadził drzewa awokado
- powiedział z uśmiechem.
>>> Zobacz także:
- Nikol Płosaj - mistrzyni kolarstwa torowego. "Jestem zadziora, potrafię jeździć niebezpiecznie"
- Mateusz Rudyk. Kolarz torowy, który mimo cukrzycy zdobywa medale. Zachwyciła się nim ONZ
- Spełniony kolarz
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Iza Dorf