Iga Świątek wygrała WTA 1000 w Pekinie
Iga Świątek w niedzielę rozegrała finałowy mecz z Rosjanką Ludmiłą Samsonową, który wygrała 6:2, 6:2, tym samym stając się triumfatorką turnieju WTA 1000 w Pekinie. Nagrodą jest 1,324 mln dolarów (ok. 5,78 mln zł) oraz 1000 punktów do rankingu.
Mimo że początek turnieju nie należał dla Igi do najłatwiejszych, to tenisistka w stolicy Chin z meczu na mecz prezentowała coraz lepszą formę. Spotkanie z Rosjanką było dla Świątek siódmym finałem w tym roku, z których tylko dwa przegrała.
Z Samsonową spotkała się po raz trzeci w swojej karierze i choć finałowa rozgrywka nie przyniosła kibicom zbyt wielu emocji - zarówno w pierwszym, jak i drugim secie Polka dwukrotnie przełamała rywalkę - to radość z triumfu nie przestaje nas opuszczać.
Iga Świątek o swojej wygranej
Dla Igi jest to szesnasty wygrany turniej WTA w karierze i piąty w tym sezonie. Tenisistka przyznała, że to osiągnięcie napawa ją dumą. - Tak, jestem dumna, ale przede wszystkim chciałabym podziękować kibicom za wsparcie podczas całego turnieju - powiedziała.
Świątek prosto z kortu skierowała także kilka słów do swojej rywalki. - Bez względu na to, co wydarzyło się na korcie, jesteś świetną osobą. Powodzenia dla ciebie i twojego teamu w kolejnych meczach - zwróciła się do Samsonowej.
Tenisistka nie zapomniała także o swojej ekipie, na którą zawsze może liczyć. - Dziękuję również mojej ekipie. Wiecie dobrze, że czasem nie jest ze mną łatwo. Wiecie też, jak czułam się przed pierwszym meczem tutaj. Cieszę się, że mam wasze wsparcie bez względu na wszystko. Nie wiem, co bym bez was zrobiła. Jestem za to bardzo wdzięczna - podkreśliła.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porad
Zobacz także:
- Agnieszka Radwańska została okradziona przez przyjaciółkę. "Wyniosła nam pół domu"
- Iga Świątek zalała się łzami. Agnieszka Radwańska starała się pomóc
- 98-letni pan Leonid zagrał mecz z Agnieszką Radwańską. "Miałem parę asów w rękawie"
Autor: Anna Gondecka
Źródło: Eurosport
Źródło zdjęcia głównego: Fred Lee/GettyImages