Domowa izolacja a alkoholizm. Ekspert: „Będziemy mieli pandemię ludzi bardzo silnie uzależnionych”

Wydłużający się czas kwarantanny stanowi ogromne wyzwanie dla dużej części społeczeństwa. Specjaliści ostrzegają, że w obecnej sytuacji coraz więcej osób sięga po alkohol. W programie rozmawialiśmy psychoterapeutą Robertem Rutkowskim o tym, czy trwająca pandemia przełoży się na wzrost liczby uzależnień.

Walka z alkoholizmem

WHO ostrzega, że czas spędzony w domowej izolacji może sprzyjać uzależnieniom. Organizacja zaleca ograniczenie spożywania alkoholu, jednak zdaniem psychoterapeuty Roberta Rutkowskiego nie przełoży się to na pozytywne rezultaty walki z alkoholizmem:

Zalecenie to jest sugestia, natomiast sugestia niekoniecznie jest brana pod uwagę, więc same zalecenia to są puste słowa

Jak zauważył Rutkowski, już wiele miesięcy temu WHO apelowało do światowych przywódców o podjęcie zdecydowanych kroków związanych z kontrolą dystrybucji alkoholu.

Mówimy o sytuacji przedpandmeicznej. Już przed tą wyjątkową sytuacją dostrzeżono, że alkohol jest wielkim problemem, bardzo negatywnie wpływającym na kondycję zdrowia – nie tylko psychicznego, ale również zdrowia fizycznego mieszkańców planety Ziemia

– stwierdził ekspert.

Dostęp do alkoholu

W opinii Rutkowskiego prohibicja nie rozwiąże problemu rosnącej liczby osób uzależnionych. Lepsze skutki przyniesie ograniczenie dostępu do alkoholu.

Na czas trwania tego, co mamy wokoło powinno się bardzo drastycznie ograniczyć dostęp do alkoholu, ponieważ bardzo często w takich sytuacjach nie radzimy sobie ze swoimi emocjami, ponieważ mamy podwyższony poziom lęku. Ta sytuacja jest identyczna na całym świecie. Wszyscy mamy dyskomfort związany z uczestniczeniem w bardzo trudnych okolicznościach

– powiedział terapeuta.

Rutkowski przewiduje, że alkohol będzie coraz częściej obecny w domach na całym świecie, a konsekwencje tego odczujemy na początku przyszłego roku:

Jest bardzo podatny grunt, jest bardzo żyzna gleba w postaci separacji, odizolowania. Mamy bardzo niebezpieczną sytuację i żniwa będą dopiero w przyszłym roku. One będą dramatyczne. Jeżeli w tej chwili mamy pandemię koronawirusa, będziemy mieli pandemię ludzi bardzo silnie uzależnionych

Syndrom piżamy

Długotrwałe przebywanie w domu sprawia, że cały swój czas spędzamy w tym samym ubraniu. Według Rutkowskiego tzw. syndrom piżamy stanowi czynnik, który sprzyja sięganiu po substancje psychoaktywne.

My mamy do dyspozycji w tych czterech ścianach kilka rodzajów strojów. Zajmiemy się chwilę ubieraniem. Mamy piżamę, mamy dres, mamy ubranie, które zakładaliśmy dotychczas do pracy i możemy mieć również jakiś strój taki, casualowy, więc będąc paradoksalnie pod jednym dachem, cały czas w tej samej przestrzeni, warto się przebierać. Do pracy, do ćwiczeń fizycznych i do wielu czynności domowych, bo jeżeli my tego nie będziemy robili, to naprawdę nasz mózg będzie w coraz trudniejszej formie

– wyjaśnił ekspert.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Przez pandemię Polacy częściej sięgają po alkohol. „Nie ma czegoś takiego, jak bezpieczne picie, każde jest ryzykowne”

Zespół odstawienny - na czym polega i jak go leczyć?

Szampan bezalkoholowy dla dzieci. Specjalista: "To kreowanie nowych konsumentów"

Autor: Agata Polak

podziel się:

Pozostałe wiadomości