Metamorfoza uśmiechu
Mariusz Szołtysek miał 16 lat, kiedy na skutek wypadku na motorowerze stracił zęby. Od tego czasu nosił protezę, co było dla niego źródłem nie tylko dyskomfortu, ale również wstydu.
- Obudziłem się na stole operacyjnym, świeciło na mnie światło, a chirurg zszywał moją twarz. Miałem pękniętą żuchwę, miesiąc spędziłem w szpitalu - wspomina Mariusz, emerytowany górnik. - Zaczęły mi się psuć zęby, a kiedy zaczęły się psuć, to protezy nie miały się na czym trzymać - wyjaśnia. - Od szesnastego roku życia noszę protezę, to jest straszny dyskomfort. Po prostu wstyd się do kogoś odezwać, zasłaniałem ręką albo uśmiechałem się bez pokazywania zębów.
Do udziału w programie namówiła go żona.
- Najgorsza jest jego poranna toaleta. W łazience spędza pół godziny: myje szczękę, klei to, potem, jak je, to mu to wypada i z tego są te wszystkie problemy - wyjaśnia Anieszka Szołtysek, żona pacjenta. - Mąż jest cały happy i od tygodnia nic nie robi, tylko mówi o niczym - zdradza tuż przed leczeniem.
Metoda all on four
W związku z tym, że Mariusz nie miał w górnej szczęce swoich zębów, lekarze wprowadzili 4 implanty, na których oparto most. Na dole zrobili most na zębach, których leczenie będzie kontynuowane poza programem. Zabieg dzielił się na dwie części. Pierwsza z nich – chirurgiczna i druga – protetyczna. Łącznie trwał około 10 h. Już następnego dnia pacjent mógł funkcjonować normalnie, bez większych ograniczeń, tylko musi się do nowego łuku przyzwyczaić.
- Było bardzo dużo osób, które się zgłosiły, więc naprawdę nie jest łatwo wygrać taki casting. Nigdy nie widziałam, żeby ktoś używał takiej ilości kleju, która właściwie wystarczała na 2-3 godziny bez jedzenia, to stwierdziłam, że koniecznie musimy coś zrobić - przyznaje Anna Grabowska, stomatolog z Malo Clinic. - Pan Mariusz jest bardzo szczupły, ale nie wiem, jak jadł w tej protezie - dodaje.
Lekarze postanowili zastosować autorską metodę, która wymyślili 20 lat temu.
- Nazywa się all on four, czyli wszystko na czterech. Mamy cztery implanty i do tych implantów mamy przykręcone wszystkie zęby w łuku dolnym lub górnym. - To krótka procedura, potem zakładamy most, który przykręcamy na stałe do tych czterech implantów. Tak, jak pan Mariusz mówi: trzyma się jak masakra - żartuje.
W studiu Dzień Dobry TVN Mariusz Szołtysek gościł tydzień po zabiegu. Po zdjęciu szwów będzie mógł w pełni cieszyć się z życia i szeroko się uśmiechać. O nowe zęby musi dbać tak, jak o własne. Jak podkreśla Agnieszka Grabowska z Malo Clinic, bardzo ważne są wizyty kontrolne u higienistki, ponieważ to właśnie ona odgrywa ważną rolę w pielęgnacji implantów: podkręca most z implantów, kontroluje go i sprawdza, czy nie dzieje się nic niepokojącego.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl
Zobacz także:
- Seks osób z niepełnosprawnościami. Wojtek: "Znalazłem drogę do przyjemności"
- Grzyb, wilgoć i gryzonie. "Szczury zrobiły dziurę w suficie i spadały nam na stół"
- "Lektura obowiązkowa". Znamy datę premiery nowej powieści Camilli Läckberg. Autorka bestsellerów w szczerej rozmowie
Autor: Adam Barabasz
Reporter: Ł. Kowalski, M. Buchla
Źródło zdjęcia głównego: Justyna Rojek-Linda/East News