Ich półtoraroczna córka Aniela zmarła w ubiegłym roku nie doczekawszy się przeszczepu serca. Po jej śmierci, jej rodzice postanowili pomagać innym chorym dzieciom, czekającym na przeszczep, i ich rodzicom. Teraz, choć sami są w żałobie, dodają otuchy innym. Dlatego redakcja Dzień Dobry TVN postanowiła uhonorować rodziców Anieli - Jadwigę Hermanowicz i Filipa Gadomskiego - statuetką Pozytywka Dzień Dobry TVN. W naszym studiu gościliśmy Panią Jadwigę Hermanowicz i jej przyjaciółkę Agnieszką Widulińską-Olech, współautorkę kampanii promującej przeszczepy dla dzieci. - Boję się, że to jest trochę na wyrost, że nie zasłużyliśmy na to - mówiła w Dzień Dobry TVN mama zmarłej Anieli. I dodała, że to jest wyróżnienie dla tych wszystkich ludzi, którzy przez cały czas ich wspierali. Jak udało się jej znaleźć w sobie tyle siły, by - będąc w żałobie - pomagać innym?
Kiedy Aniela miała 10 miesięcy, lekarze zdiagnozowali u niej kardiomiopatię gąbczastą i niedomykalność zastawki mitralnej. Dziewczynkę zakwalifikowano do przeszczepu serca, jednak lekarze nie pozostawiali złudzeń jej rodzicom, ponieważ w Polsce szansa na przeszczep u dzieci do trzeciego, czwartego roku życia jest bardzo mała. Mimo tych informacji rodzice Anieli wierzyli w cud i każdego dnia czekali na telefon, że znalazł się dawca. Niestety dziewczynka nie doczekała się operacji. Po jej stracie rodzice postanowili walczyć o przeszczepy dla innych dzieci. Dlaczego w Polsce tak trudno o przeszczepy dla małych dzieci?