Badania: Niewinny flirt w pracy obniża poziom stresu. Co na to znana psycholog?

W epoce #MeToo wiele mówi się o tym, żeby powstrzymywać się w stosunku do współpracowników przed wypowiadaniem nawet niewinnych żartów podtekstem z seksualnym. Tymczasem ukazało się badanie, według którego swobodny flirt w pracy jest skutecznym sposobem na redukcję stresu. O komentarz do badań poprosiliśmy w Dzień Dobry TVN znaną psycholog, Marię Rotkiel.

Badanie przeprowadzone na uniwersytecie stanowym w Waszyngtonie pokazuje, że swobodny, niezobowiązujący flirt w pracy, określony jako "beztroskie przekomarzanie z seksualnym podtekstem" może być receptą na stres. Nie zgadza się z tym wnioskiem psycholog, Maria Rotkiel:

Jestem sceptyczna. Nie wypisałbym takiej recepty.

- stwierdziła, a następnie dodała:

Faktycznie flirt, takie romansowanie w rozumieniu prawienia sobie komplementów, lekkiej ekscytacji, czy tego kogoś zobaczymy, (...) może poprawiać nasze samopoczucie (...) i odwracać naszą uwagę od stresującej sytuacji, odprężać, rozluźniać, (...) ale są też badania, które wskazują, że flirt, romans w pracy nas stresuje.

>>> Zobacz także:

Dlaczego? Zdaniem psycholog, z trzech głównych powodów. Po pierwsze w pracy ludzie są w różnych zależnościach i relacjom tym nadane są pewne ramy i granice, których nie wypada przekraczać. Jeżeli to zrobimy, to możemy czuć pewien dyskomfort. Po drugie, w pracy skupiamy się na zadaniach, a romansowanie nas dekoncentruje i odciąga od nich, zaczynamy się więc stresować, że z czymś nie możemy się wyrobić. Po trzecie w końcu, jeśli jesteśmy w stałych związkach i pozwalamy sobie na tzw. niewinny flirt w pracy, to po pewnym czasie możemy zacząć się stresować tym, że nie jesteśmy fair w stosunku do naszego partnera.

Według Marii Rotkiel w pracy wystarczy dbać o wzajemną życzliwość, ale bez podtekstów.

Można zapytać: <<hej! co słychać?>>, <<jak ci minął dzień?>> (...), uśmiechnąć się, czy pożartować.(...)

- powiedziała psycholog.

Autor: Iza Dorf

podziel się:

Pozostałe wiadomości