Dwadzieścia lat temu Państwo Siedlińscy spędzali ferie w Muszynie. Podczas spaceru i zabawy śnieżkami Pan Krzysztof zgubił obrączkę. Niestety na nic zdały się poszukiwania, dlatego małżonkowie postanowili nagłośnić sprawę. Nikt jednak nie znalazł ich zguby. Po nieudanych poszukiwaniach para straciła nadzieję, że obrączka kiedykolwiek się znajdzie. Jakże więc byli zdziwieni, kiedy po 20 latach córka państwa Siedlińskich poinformowała ich, że znalazła w internecie zdjęcie obrączki z wygrawerowanym imieniem - Iwona i datą ślubu. Dziewczyna podejrzewała, że była to zguba jej rodziców.
Państwo Siedlińscy postanowili skontaktować się z osobą, która znalazła obrączkę. Okazała się być nią Iwona Wachna, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego w Muszynie. Jak wspomina chwilę znalezienia biżuterii?
Przechodziłam ulicą Rolanda, zobaczyłam, że coś się błyszczy, a że lubię błyskotki, to podniosłam obrączkę z ziemi.
Znalazczyni przesłała zgubę pocztą, a w zamian otrzymała bukiet kwiatów z miłym liścikiem:
Ani kwiaty, ani słowa
nie wyrażą tej wdzięczności, którą serce chowa.
Pełną wiary, życzliwości.
Z wyrazami wdzięczności za odnalezienie obrączki,
bezwarunkową uczciwość, jaką Pani się wyróżnia,
proszę przyjąć podziękowania od
Iwony i Krzysztofa Siedlińskich z Jaworzna.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN