Linda Miller-Nicholson – artystka, która tworzy dzieła sztuki z… makaronu. „Zjadam swoje obrazy”

Linda Miller-Nicholson od dziecka chciała zastać artystką. Realizacja tego marzenia okazała się o tyle trudna, że brak jej było wystarczających umiejętności plastycznych. Na szczęście miała w zanadrzu inny talent – robienie makaronu. Dowiedz się, jak wyglądała jej droga do sukcesu.

Sztuka robienia makaronu

Linda nauczyła się robić makaron w wieku zaledwie 4 lat. Od tego czasu udało jej się osiągnąć w tej dziedzinie prawdziwe mistrzostwo.

To dziadkowie nauczyli ją robić makaron, jednak jak sama przyznała, nigdy nie traktowała tego jako formy sztuki. Wszystko zmieniło się, gdy urodziła syna.

Nie chciał jeść żadnych warzyw. Jedyne, co go interesowało to makaron. Postanowiłam mu przemycać warzywa w makaronie. Zaczęłam od szpinaku i jarmużu, które zabarwiły go na zielono, ale potem okazało się, że możliwości jest znacznie więcej. Tak narodził się pomysł, żeby barwić makaron i zamieniać go w małe dzieła sztuki

– wyjaśniła Linda.

Makaronowa feeria barw

Linda ma wiele sprawdzonych tricków na barwienie makaronu. Dzięki burakom udaje jej się uzyskać kolor czerwony, a paprykowej paście harrisa zmienia odcień makaronu na pomarańczowy. W roli żółtego barwnika używa korzenia kurkumy, zielonego szpinaku i natki pietruszki, a fioletowego – kombinacji buraków i borówek amerykańskich. Najbardziej zaskakującym dodatkiem jest bez wątpienia niezwykły, jadalny kwiat o nazwie klitoria ternateńska. Roślina ta rośnie w południowo-wschodniej Azji i pełni rolę niebieskiego barwnika. Linda wykorzystuje do barwienia również owoce.

Na początku byłam sceptyczna. Bałam się, ze dodawanie owoców do makaronu nie jest najlepszym pomysłem, bo zrobi się słodki. Zaryzykowałam. Okazało się, że wcale tak się nie stało. Zaczęłam więc dodawać inne owoce i tworzyć jeszcze więcej kolorów

– powiedziała artystka.

„Gwiaździsta noc” Vincenta van Gogha z makaronu

Z pomocą swojego kolorowego makaronu Linda tworzy prawdziwe dzieła sztuki. Robiła już portrety, reprodukcje znanych obrazów, jak np. „Gwiaździsta noc” Vincenta van Gogha, a nawet elementy ubrania.

Inspiruję się wszystkim, co mnie otacza. Czasem to może to być wzór na czyjejś koszulce. Co najważniejsze, wszystko, co robię, to właściwie mąka, jajka i warzywa, więc jest to całkowicie jadalne

– wyznała Miller-Nicholson.

Podoba mi się, że z jednej strony to małe dzieła sztuki, ale z drugiej to po prostu pyszne dania. Dosłownie więc zjadam swoje obrazy

– dodała.

Zapytana o to, jakie są jej plany związane z makaronem, Linda odpowiedziała:

Chciałabym nauczyć się robić na drutach, żeby móc robić swetry albo czapki. Oczywiście zamiast wełny wykorzystywałabym do tego długie nitki makaronu. Taki „sweter” będzie można ugotować

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Agata Serge - fotografka, która organizuje sesje zdjęciowe na odległość. „Żeby zaistnieć, trzeba działać”

Bebel Gilberto - córka gwiazd bossa novy: "Śpiewanie od zawsze było czymś naturalnym"

Charli XCX – brytyjska idolka młodego pokolenia o nowej płycie: "To dobry moment, by poruszyć trudne tematy"

Autor: Agata Polak

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana