Około trzech lat temu Pani Maria z powodu braku pieniędzy na leki dla męża była zmuszona wziąć pożyczkę. Zwróciła się o pomoc do firmy, która proponowała chwilówki. Niestety miała problem ze spłatą pierwszych kilkuset złotych, musiała więc wziąć kolejną pożyczkę w innej firmie, a potem jeszcze jedną i jeszcze jedną. I tak wpadła w spiralę zadłużenia. W chwili obecnej sytuacja Pani Marii jest tragiczna - jej zadłużenie wynosi ok. 200 tys. zł. Czy kobieta próbowała się dogadać z firmami, u których jest zadłużona? Czy istnieje jakieś wyjście z tej sytuacji? Problemem Pani Marii zajął się gość Dzień Dobry TVN ekonomista Marcin Iwuć.