Skąd zainteresowanie żeńską energią?
Karolina Lis była w wieloletnim związku, który po 6 latach się rozpadł. Jak sama przyznała, po zakończeniu relacji próbowała odpowiedzieć sobie na pytanie: co zawiniło?. Nie umiała znaleźć przyczyny, dlatego zagłębiła się w nurt "femine energy", który w Stanach Zjednoczonych cieszy się dużą popularnością. Wraz z odkrywaniem tej tematyki, Karolina znalazła odpowiedzi na wszystkie nurtujące ją pytania.
- Próbujemy dać partnerowi wszystko to, co same potrzebujemy, a partner daje nam to, co on potrzebuje. To kompletnie nie działa. Jak to do mnie dotarło, to zrozumiałam, że ja wcześniej dawałam całą siebie i poświęcałam się, a nie dostawałam tego, co jako kobieta potrzebowałam. Nie rozumieliśmy się i oddalaliśmy się od siebie. Charakterystyczne jest poczucie desperacji i samotności. Nurt żeńskiej energii pozwolił mi zrozumieć te wszystkie zależności i dopiero wtedy nauczyłam się, jaka jest zdrowa dynamika damsko-męska - wyjaśniła Karolina Lis, ekspertka od kobiecej energii.
- Pamiętam dokładnie ten przełomowy moment. Wspierało mnie to, że w końcu zrozumiałam, czym jest ta żeńska energia i jak jej użyć, aby związek był dla nas lekki. Mentorki od których się wtedy uczyłam utrzymywały mnie na powierzchni, kiedy miałam wrażenie, że jestem w największym kryzysie - wyznała.
Karolina Lis wyjaśniła, że główne założenie żeńskiej energii polega na tym, że kobiety nie powinny nieświadomie wchodzić w role męskie.
- Różne zachowania, które wtedy nam towarzyszą powinny naturalnie stać po stronie mężczyzn. Wtedy te związki są bardziej harmonijne, nam jest lżej i przede wszystkim czujemy się zaopiekowane - wyjaśniła. - Kobiety na moich warsztatach często powtarzają, że boją się, że jeżeli puszczą dotychczasową "kontrolę" to wszystko się rozleci i zawali. - dodała.
Zarówno mężczyźni, jak i kobiety mają w sobie energię męską i żeńską. Jednak najważniejsze są proporcje.
- My kobiety powinnyśmy mieć przewagę żeńskiej energii. Złoty środek w przypadku kobiet to 80 procent żeńskiej, a 20 procent męskiej - wyjaśniła nasza ekspertka.
Czym charakteryzuje się męska i żeńska energia?
Karolina Lis podkreśliła, że rozbudzona żeńska energia daje kobietom wolność i możliwość rozkochania się w barwnym życiu. Dlatego na swoich warsztatach uczy wzorców, które pozwalają z łatwością zidentyfikować daną energię.
Męska energia charakteryzuje się przede wszystkim rozwiązywaniem problemów. To także energia liderowania, inicjowania, działania i akcji, a także dawania. Z kolei energia żeńska jest przede wszystkim otwarta na otrzymywanie. Trzy główne cechy tej energii to: radość, zabawa i przyjemność.
Karolina wypunktowała podstawowe sygnały, które mogą świadczyć o tym, że kobieta jest zbyt mocno osadzona w męskiej energii.
- Masz poczucie wewnętrznej pustki, walki i kontroli,
- nie wiesz co tak naprawdę sprawia Ci przyjemność,
- onieśmielasz mężczyzn lub zamykają się przed Tobą,
- starasz się, aby mężczyzna robił to co Ty chcesz,
- starasz się rządzić w związku.
Jak na męską i żeńską energię zapatruje się psycholożka?
O komentarz poprosiliśmy Magdalenę Chorzewską.
- Jeżeli kobieta w związku przyjmuje cechy typowo męskie - chce dominować, decydować o wszystkim i chce "nosić spodnie" w relacji, to bardzo często mężczyźni nie odnajdują się w takich związkach i czują się niepotrzebni - powiedziała Magdalena Chorzewska.
Psycholożka wyjaśniła, że są też mężczyźni, którzy z natury są bardziej wrażliwi i potrzebują kobiety, która posiada stereotypowo męskie cechy.
- W relacji chodzi o to, żeby pary dobierały się komplementarnie. Ważne, żeby zaspokajali swoje potrzeby i nie próbowali na siłę siebie zmienić - powiedziała.
Psycholożka uważa, że w związku najważniejsze jest zaspokajanie swoich potrzeb, a przepis na idealny związek nie istnieje.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Jedna cecha charakteru może sprzyjać długowieczności. Badacze wiedzą, która
- Klaudia El Dursi pokazała 150-metrowy apartament. "To będzie moje królestwo"
- Katarzyna Sokołowska o spełnieniu w macierzyństwie. "Co by się nie działo, to jest najważniejsze na świecie"
- 30 lat doświadczenia
- Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
- Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
- Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
Autor: Anna Gondecka
Źródło zdjęcia głównego: Digital Vision/Getty Images