Na szczycie Sokolicy umieszczono metalowe barierki, które oddzielają turystów od przepaści. Nazwa góry nie jest trudna do rozszyfrowania – pochodzi ona od sokołów, które gniazdowały na jej wierzchołku.
Najciekawsze informacje o Sokolicy
Najbardziej rozpoznawalnym elementem Sokolicy jest sosna karłowata, która jest również symbolem całych Pienin. Największy uskok tej góry ma 100 metrów, a pod nim znajduje się słynna skała, tzw. Głowa Cukru. Przed II wojną światową cukier wytwarzano w formie bloków (które nazywano głowami) – przez to, że skała bardzo przypomina ten kształt, zyskała właśnie taką nazwę.
Podróże po świecie
Na szczycie Sokolicy znajduje się punkt widokowy, z którego roztacza się piękna panorama na przełom Dunajca. W dalszej odległości można podziwiać pasmo Pienin, a w oddali piętrzące się Tatry. Już w 1857 roku górę tę malował Józef Szalay, a 10 lat później Franciszek Wyspiański stworzył pierwszy album fotograficzny tego rejonu. Sokolica od dawna jest celem wypraw turystycznych. To też duże wyzwanie dla wspinaczy – ścianę południową, bardzo trudną technicznie, jako pierwsi zdobyli, pochodzący z Krakowa, Roman Łazarski i Jerzy Potocki.
U stóp Sokolicy przebiega Droga Pienińska. Jest to malownicza 10-kilometrowa trasa wyłączona z ruchu samochodowego. Przeznaczona jest dla pieszych i wycieczek rowerowych.
Główne szlaki prowadzące na Sokolicę
Na Sokolicę prowadzą dwie główne trasy. Szlak niebieski rozpoczyna się w Szczawnicy, a wycieczka z tego miejsca zajmuje około 1,5 godziny. Trasa ta wyłączona jest w zimie aż do połowy kwietnia, ponieważ przebycie jej wymaga przeprawy promem, który w tym sezonie nie kursuje. Na około 15 minut przed końcem wyprawy po prawej pojawia się Kazalnica – stroma skała opadająca w stronę Dunajca. Można dotrzeć na jej skraj ścieżką, która nie jest jednak oznakowana. Idąc dalej w stronę szczytu Sokolicy, natrafimy na kasę, w której trzeba uiścić opłatę za wejście na szczyt. W okresie od 1 maja do 31 października bilet jest obowiązkowy. Upoważnia on też do wejścia na Trzy Korony, o ile uda się to zrobić tego samego dnia.
Szlak zielony, wychodzący z rynku w Krościenku, to około godziny marszu. Początkowo prowadzi on ulicą św. Kingi, przez bardzo spokojną i malowniczą część miasteczka. Po lewej stronie drogi warto zwrócić uwagę na białą murowaną kaplicę. Pochodzi ona z 1841 roku i postawiona została jako wotum dziękczynne za uchronienie Krościenka przed zarazą. W środku można obejrzeć obrazy, które zostały przeniesione ze starego kościoła w Krościenku, a przedstawiają Jana Nepomucena oraz patronkę ulicy, św. Kingę.
Po przejściu około kilometra w stronę Sokolicy droga asfaltowa przechodzi w gruntową. To znak, że znajdujemy się już na terenie Pienińskiego Parku Narodowego. Początkowo szlak prowadzi wzdłuż Dunajca, a po jego prawej stronie stoi kapliczka św. Kingi z 1800 roku. Miejsce jest nieprzypadkowe – według legendy właśnie tam św. Kinga przekroczyła Dunajec, uciekając przed Turkami. Niedaleko od tego miejsca, w latach 1872–1934 działał pierwszy most łączący oba brzegi Dunajca. Niestety 5 lat przed II wojną światową został zniszczony przez wzburzone wody rzeki. Następnie szlak prowadzi do lasu (na dosyć strome podejście). Po przejściu mniej więcej 150 metrów dociera się do polany, z której rozciąga się piękny widok na Szczawnicę. Kolejnym etapem jest polana Mały Sosnów, której skrajem dotrzeć można do skrzyżowania szlaków. Końcówkę wyprawy na Sokolicę przebyć trzeba szlakiem niebieskim.
Dolina Będkowska - urocze miejsce u stóp Sokolicy
Pod szczytem Sokolica rozciąga się piękna Dolina Będkowska. Jest to też największa dolina Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Miejsce to, to nie tylko piękne krajobrazy (wodospad, jaskinie, skałki wapienne), ale też elementy historii. Znajdują się tu fragmenty grodziska z XII wieku, a z Brandysówką ściśle związana jest historia polskiej wspinaczki górskiej. Właśnie tutaj, u stóp Sokolicy, w latach 20. XX wieku ćwiczyli pierwsi polscy taternicy, skupieni wokół tzw. grupy Pokutników. Obecnie przy Brandysówce działa stacja Grupy Jurajskiej GOPR. W Dolinie Będkowskiej bardzo wiele działo się też w czasie II wojny światowej. Na przełomie 1944 i 1945 roku Niemcy wybudowali fortyfikacje mające zatrzymać nacierających Rosjan. Do dziś można oglądać, bardzo jeszcze wyraźne, ślady okopów.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji na Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kamperem do Kabulu. Niezwykła i odważna podróż śladem hipisów
- Pretoria – pełna zabytków stolica RPA. Co warto zobaczyć i jak zorganizować podróż?
- Niezrównany Wielki Kanion – co trzeba o nim wiedzieć?
Autor: Adrian Adamczyk
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Tetych / 500px /Getty Images