"Pęcherze pokrywały niemal całe ciało". Okazało się, że ma alergię na własne dziecko

Kobieta leży na łóżku z dzieckiem
Alergia na dziecko
Źródło: Sally Anscombe/Getty Images
Ciąża miała być dla niej najpiękniejszym etapem w życiu, okazała się koszmarem. U 32-letniej kobiety niespodziewanie pojawiły się bolesne pęcherze, które pokrywały niemal całe ciało. Po narodzinach lekarze wydali diagnozę. "Gdy powiedziano mi o potencjalnej przyczynie, zrobiło mi się słabo" - opisuje w sieci.

Alergia na własne niemowlę

32-letnia Fiona Hooker opisała w sieci swoją bolesną i trudną historię. Kobieta podczas ciąży odkryła na swoim ciele piekącą pokrzywkę przypominająca oparzenie. Zmiany skórne stopniowo zamieniały się w pęcherze, a ciężarna nie wiedziała, co jest przyczyną. Po narodzinach dziecka ból się nasilał, a skora była coraz bardziej wrażliwa.

Po wielu badaniach lekarze zdiagnozowali u kobiety rzadką chorobę autoimmunologiczną — pemfigoid ciężarnych. Występuje ona najczęściej w drugim i trzecim trymestrze ciąży, a w niektórych przypadkach także w czasie połogu. Głównym objawem jest przede wszystkim swędząca wysypka nazywana "opryszczką ciężarnych".

Gwiazdy o macierzyństwie

Źródło: Dzień Dobry TVN
Samotność w macierzyństwie
Samotność w macierzyństwie
Kasia Sokołowska o macierzyństwie
Kasia Sokołowska o macierzyństwie
Paulina Krupińska-Karpiel o macierzyństwie. "Dzieci osób publicznych mają przerąbane"
Paulina Krupińska-Karpiel o macierzyństwie. "Dzieci osób publicznych mają przerąbane"
Joanna Krupa o zdrowiu i macierzyństwie
Joanna Krupa o zdrowiu i macierzyństwie
Rodzicielstwo bliskości – przepis na szczęśliwe dziecko?
Rodzicielstwo bliskości – przepis na szczęśliwe dziecko?
Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim
Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim
Kamila Kamińska o macierzyństwie
Kamila Kamińska o macierzyństwie

Leczenie bolesnej przypadłości

Dla Fiony sytuacja stała się dramatyczna po urodzeniu dziecka. Kobieta w wyniku bólu nie była w stanie wziąć synka na ręce. Co ciekawe, była to druga ciąża 32-latki, a podczas pierwszej – z córką - kobieta nie miała żadnych problemów. Według lekarzy była to reakcja jej organizmu na gen stanowiący część DNA jej syna.

Miałam wrażenie, że ból eksplodował. Nie byłam w stanie go nawet wziąć na ręce, jakikolwiek dotyk na skórze był nie do zniesienia
- opisywała.

Kobieta w sieci podzieliła się zdjęciami i pokazała, jak wyglądała jej skóra w najgorszym momencie. Taka sytuacja spotkała nie tylko Fionę. Jak się okazuje, przypadłość dotyka jedną na 50 tys. kobiet w ciąży .Leczenie choroby jest długotrwałe i męczące. Polega na smarowaniu zmian skórnych maściami sterydowymi. Fionie proces leczenia zajął pół roku. Dopiero teraz jej naskórek w pełni się zregenerował. Przykre doświadczenia spowodowały jednak, że ani kobieta, ani jej mąż nie chcą już więcej potomstwa.

- W 35. tygodniu po prostu zgłosiłam się na pogotowie, bo inaczej nie byłam w stanie tego znieść. Drapanie tylko chwilowo przynosiło ulgę, ale przez to tworzyły się otwarte rany, które bolały jeszcze bardziej. Tak upłynął mi okres noworodka z moim synem. Kiedy usłyszałam diagnozę, byłam w szoku, bo to tak rzadkie. Nie chcę ponownie zachodzić w ciążę. Nie byłabym w stanie znieść kolejnego roku na sterydach i tego potwornego bólu" – podsumowała.

Zobacz także:

Autor: Nastazja Bloch

Źródło zdjęcia głównego: Sally Anscombe/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana