Korzenie Osi Ugonoh
Modelka urodziła się w Gdańsku. Ma czwórkę rodzeństwa, trzy siostry i brata. Ich rodzice pochodzą z Nigerii, a do Polski przyjechali na studia. Rodzina Ugonoh dzieli życie między Polskę, a Wielką Brytanię. Osi do Warszawy przeprowadziła się siedem lat temu, a w czerwcu zeszłego roku dołączyła do niej 24-letnia siostra, Ogi.
Z którym krajem laureatka "Top Model" jest bardziej powiązana duszą, z Polską, czy z Nigerią?
– Lepiej rozumiem polską mentalność. Im jestem starsza, tym więcej staram się uczyć o kulturze nigeryjskiej. Całe życie mieszkam w Europie, m.in. w Irlandii, ale uważam, że teraz odnalazłabym się wszędzie. Czuję się Polką, ale też czuję się Nigeryjką. Wydaje mi się, że mam super połączenie tych dwóch kultur – mówi Osi.
Jakie dostrzega różnice? – Nigeryjczycy są tacy, że ich zachowanie jest zawsze luźne, wesołe. Jest bardzo dużo nadziei w kulturze nigeryjskiej, optymistycznego myślenia. Na przykład w Irlandii też jest większy luz. To jest fajne podejście do życia, żeby nastawić się pozytywnie do pewnych spraw. Oczywiście, mając z tyłu głowy, że możemy to osiągnąć – zaznacza Osi. Jej zdaniem w Polsce za bardzo skupiamy się na tym, że nie jest idealnie.
Rodzina Osi Ugonoh
– W Nigerii mam babcię, wujków, ciocię i kuzynów. Nie jeżdżę tam zbyt często, ale chciałabym – mówi Osi.
Czy myśli o tym, by w przyszłości stworzyć tam swoją przystań? – Zależy, co mój przyszły mąż na to powie – dodaje, śmiejąc się.
Osi nie jest w swojej rodzinie jedyną osobą, która zdobyła popularność. Jej siostra, Ogi, zasłynęła jako aktywistka, a Izu, ich brat, jest znanym pięściarzem. Ostatnio modelka też zainteresowała się sztukami walki.
– Cztery miesiące temu zaczęłam trenować. Kilka razy trenowałam z bratem, który uczył mnie podstaw w boksie. Bardzo mi się to spodobało, ale szukałam jeszcze innego elementu, czegoś ciekawego. Koleżanka zaproponowała trening muay thai i zakochałam się w tym sporcie – mówi gwiazda.
Rasizm w Polsce
Czy w opinii Osi coś zmieniło się w Polsce na lepsze, jeśli chodzi o tolerancję i szacunek dla drugiego człowieka po tym, jak jej siostra rok temu zainicjowała akcję #DontCallMeMurzyn?
– Trudno powiedzieć, czy coś się zmienia, natomiast moja siostra jest kochaną empatyczną aktywistką. Ona i tak będzie robiła wszystko, co w jej mocy, by uświadamiać ludzi w kwestii tolerancji. Sprawia jej to ogromną przyjemność – mówi Osi.
Czy w jej opinii na ulicach Polski rasizm jest odczuwalny, zwłaszcza po akcji Black Lives Matter?
– Zawsze trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Ale to dlatego, że po pierwsze mieszkam w Warszawie, po drugie jestem Osi Ugonoh. Z mojej perspektywy, nic takiego nie odczuwam, ale nie mogę wypowiadać się za wszystkich czarnych, wszystkich obcokrajowców w tym kraju. Moim zdaniem jest różnica w tym, jak ludzie podchodzili do mnie, gdy byłam dzieckiem, i teraz. Skupiam się na tym progresie. (…) Coś na pewno ruszyło ludziom w głowach i chcą otworzyć się na takie rzeczy – mówi modelka. – Uważam, że nie ma co udawać, że nie widzimy koloru skóry. Chodzi o to, by celebrować różnorodność, uczyć się, że inne jest fajne. Mam przyjaciół, którzy mają różne kolory skóry, są z różnych krajów – dodaje.
Zobacz także:
- Britney Spears znowu pokazała, jak tańczy w domu. "Jak ci się nie podoba, nie oglądaj"
- Wróżbita Maciej zdecydował się na coming out: "Jestem już tak stary, że nie będę się ukrywał"
- Anna Dereszowska na wakacjach w Paryżu. "Męczący dzień, szczególnie dla ciężarówki"
Zobacz wideo: Kariera Osi po Top Model
Autor: Magdalena Zamkutowicz
Reporter: Oskar Netkowski