O Prabutach w województwie pomorskim zrobiło się głośno za sprawą 20-letniego Michała B., który znęcał się nad kotem, bijąc go metalową rurką. Niestety, zwierzę nie przeżyło tego bestialstwa. Całe zajście sfilmowała partnerka mężczyzny. Po tym, jak wideo zostało udostępnione w internecie, sprawa odbiła się szerokim echem w całej Polsce.
Akcje w obronie zwierząt
Mieszkańcy Prabut nie chcą, aby ich miejscowość kojarzyła się ze skatowaniem kota. Dlatego zaczęli organizować akcję, która ma na celu przeciwdziałanie przemocy wobec zwierząt. Do tych działań przyłączyli się bokserzy z Amatorskiego Klubu Bokserskiego Polonia Prabuty. Pięściarze zamieścili w mediach społecznościowych swoje zdjęcie z transparentem, na którym widnieje hasło: "Lubisz krzywdzić słabszych? Przyjdź skrzywdzić nas!".
Jesteśmy prostymi chłopakami ze wsi z takim system wartości, który nie pozwala na akceptowanie tego typu rzeczy i przechodzenie obok nich obojętnie. Postanowiliśmy zrobić przekaz (...), który ma dotrzeć do takich absztyfikantów, jak on (Michał B. - przyp. red.), a nie brakuje ich w dzisiejszych czasach, że nie rób tak gościu malinowy, bo jest w tym mieście takie miejsce, gdzie są ludzie, którzy się z tym absolutnie nie godzą. I jeżeli spotkają kogoś, kto tak postępuje, mogą mu udzielić reprymendy
- ostrzega trener i założyciel klubu, Andrzej.
Zapewne Michał B., jak i inni, którzy nie szanują zwierząt, nie skorzystają z zaproszenia pięściarzy. Dlaczego? Obejrzyjcie materiał.
Co się dzieje ze sprawcą?
Michał B. i jego była partnerka sami zgłosili się na policję. Usłyszeli zarzut znęcania się nad kotem ze szczególnym okrucieństwem. Grozi im za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
>>> Zobacz także:
- Wyrok więzienia za skatowanie psa Fijo
- Piesek Fijo w nowym domu. W końcu dopisało mu szczęście
- Zwyrodnialec celowo przejechał psa i nagrał to telefonem. Jest w rękach policji
Autor: Iza Dorf