Uwagi w szkolnych dzienniczkach. Psycholog: "One nic nie wnoszą do wychowania dziecka"

Dzień Dobry TVN
Jeszcze kilka lat temu każdy uczeń musiał mieć dzienniczek. To w nim nauczyciel wpisywał stopnie oraz swoje uwagi, co do zachowania dziecka. Czy taka forma komunikacji z rodzicem i oceniania uczniów ma sens? W Dzień Dobry TVN rozmawialiśmy na ten temat z Aleksandrą Piotrowską, psychologiem dziecięcym, Sylwią Gliwą, aktorką i mamą 9-letniego Aleksandra oraz Danutą Kozakiewicz, dyrektorką Szkoły Podstawowej nr 103 w Warszawie.

Czy wpisywanie uwag do dzienniczka ma sen?

Kilka tygodni temu w internecie ogromną popularnością cieszyła się odpowiedź jednej z mam na uwagę, którą otrzymało jej dziecko. Nauczyciel zarzucał mu nieposłuszeństwo i niestosowanie się do poleceń. W odpowiedzi kobieta napisała, że ona nie ma takich problemów i niech nauczyciel radzi sobie sam z niesfornym uczniem. Czy tak powinna wyglądać komunikacja między nauczycielem, uczniem i rodzicem? Czy wpisywanie uwag do dzienniczka ma jeszcze sen?

- Uwagi nie wnoszą nic do wychowania dziecka. Magą być odbierane, jako próba przerzucenia na rodzica odpowiedzialności za to, za co powinien odpowiadać nauczyciel. Jeśli jednak uwaga sygnalizuje jakiś problem wymagający wspólnego rozwiązania, może być bardzo cenna - mówiła w Dzień Dobry TVN Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy.

Na szczęście szkoła powoli odchodzi od wypisywania uczniom uwag. Nauczyciele coraz częściej korzystają z elektronicznych dzienników i tam mogą prowadzić korespondencję z rodzicami. - Uwaga nie powinna być skargą na ucznia, a jedynie przekazywać rodzicowi jakąś informację. I wcale nie musi być negatywna. Nauczyciel musi pamiętać, że rodzic może zupełnie inaczej odebrać jego wpis, dlatego dobrze jest np. poprosić kogoś o jego przeczytanie, aby upewnić się, że przekaz jest jasny - mówiła Danuta Kozakiewicz, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 103 w Warszawie.

Czy uczniowie mogą oceniać nauczycieli?

Trzeba podkreślić, że prawo do wystawiania ocen mają także uczniowie. - Do szkoły, do której chodzi mój syn jest taka możliwość. Każde dziecko może przyjść do dyrektora i powiedzieć co mu się nie podoba - mówiła w Dzień Dobry TVN Sylwia Gliwa, aktorka i mama 9-letniego Aleksandra.

Czy zatem nauczyciele też powinni mieć swoje dzienniczki? - Nie, jest przeciwniczkom dzienniczków, czy to dla uczniów, czy nauczycieli. Natomiast każdy pedagog powinien dostawać informację zwrotną dotyczącą jego pracy. Robi się to np. poprzez ankiety, które wypełniają uczniowie - dodała pani dyrektor.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Zobacz także:

Przedszkola i klasy I-III wrócą do nauczania jeszcze w kwietniu? Minister zdrowia odpowiada

Powstanie pierwsza klasa dla influencerów. "Pewnych rzeczy, jak np. odwaga nie da się wyuczyć"

Rada Medyczna i minister zdrowia za przedłużeniem obostrzeń. "Sytuacja jest bardzo dynamiczna"

Autor: Katarzyna Oleksik

podziel się:

Pozostałe wiadomości