Robert Korzeniowski radzi, jak chodzić i biegać, aby być zdrowym

Mogłoby się wydawać, że tak podstawowe czynności, jak bieganie i chodzenie, nie żądzą się żadnymi skomplikowanymi zasadami. To jednak nieprawda – wprowadzenie nawet małych reguł może sprawić, że nieświadomie zaczniemy uprawiać choćby slow-jogging. Co to takiego? Objaśnia Robert Korzeniowski.

Slow-jogging, czyli nowa aktywność fizyczna

Lekkoatleta, mistrz olimpijski i promotor zdrowego trybu życia, Robert Korzeniowski, w Dzień Dobry TVN zaprezentował, czym jest popularny w ostatnim czasie slow-jogging, czyli powolne bieganie. Jakie zasady obowiązują w przypadku tego typu treningu?

Slow-jogging to powolne przemieszanie się, bo w tempie 5-7 km/h. Szybka jest kadencja, czyli przebieranie nogami. Ważna jest wyprostowana sylwetka i to, żeby swój środek ciężkości utrzymywać bardzo nisko. Biegamy, kierując wagę na śródstopie, ale nie podnosząc wysoko kolan - jak ma to miejsce w klasycznym bieganiu

- powiedział Robert.

W przypadku takiej aktywności występuje duża oszczędność w ruchach całego ciała, ale za to kadencja, czyli rytm, jest dynamiczna.

Pobudzamy wtedy tętno do stosunkowo niskich wartości, ale takich które są optymalne dla zachowania formy – między 120, a 130 uderzeń na minutę. Fachowcy od slow-joggingu twierdzą, że osiągnięcie 150 uderzeń to już za dużo. To jest forma ruchu, która daje optymalne spalanie kalorii, czyli zużycie energii – między 350, a 500 kcal na godzinę. W zależności od naszych gabarytów, płci i wieku. Jednocześnie minimalizuje ryzyko odniesienia kontuzji ze względu na małe wahania środka ciężkości. Nie przeciążamy też stawów

- wyjaśnił Korzeniowski. Dodał także, żeby podczas wyboru odpowiednio obuwia skupić się na modelach z płaską podeszwą.

Czym różni się slow jogging od walkingu, czyli szybkiego marszu?

Przede wszystkim w slow-joggingu liczy się utrzymywanie nisko środka ciężkości, ale i kadencja – około 180 kroków na minutę. To dość wysoka kadencja, która rzeczywiście sprawia, że całe nasze ciało pracuje. W chodzeniu zaś zwalniamy tempo i co bardzo istotne – każdy ruch zaczynamy od pięty, prostując kolana.

Wypróbujcie wskazówki Roberta na własnej skórze. Pozostałą garść trików poznacie, oglądając nasze wideo z anteny.

Zobacz także:

Uczniowie nie wrócą w tym roku do szkół. MEN wyda rozporządzenie

Puste lotniska i terminale. Ekspert: "To największy do tej pory kryzys w branży"

Lara Gessler o ciąży: „Służy mi, gdyby nie brzuch i ochota na sok z pomarańczy, to bym się nie zorientowała”

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Anna Mierzejewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości