Portugalski ksiądz DJ rozkręca imprezy. Jego słuchawki pobłogosławił sam papież Franciszek

''Portugalski ksiądz rozkręci każdą imprezę'', reporter Szymon Brózda
Czternaście lat temu ksiądz Guilherme Peixoto założył klub, w którym jest DJ-em. - Chciałem stworzyć miejsce, do którego mogłyby przychodzić całe rodziny, z dziećmi i dziadkami - powiedział. Jak reaguje na krytykę osób, które uważają, że klub nie jest miejscem dla duchownego?

"Imprezy i modlitwa szły u mnie w parze"

Księdzem chciał być od małego, ale nie zna powodu, dla którego marzył o wykonywaniu tej właśnie posługi. Jego mama uważa, że może mieć to mieć związek z pewnym wydarzeniem, do którego doszło, kiedy była w ciąży.

Mój chrzest odbył się 18 dni przed moim narodzeniem. Była obawa, że umrę. Moja mama powiedziała wtedy, że jeśli mój syn przeżyje, odda go w ręce Boga.

- wspomina ks. Guilherme Peixoto.

Choć mężczyzna nie kierował się tą historią przy wyborze przyszłości, to rzeczywiście wybrał posługę kapłańską.

Od dzieciństwa był towarzyski, dlatego mimo nauki w seminarium nie stronił od spotkań ze znajomymi.

Imprezy i modlitwa szły u mnie w parze

- stwierdził.

Jeszcze wtedy nie wiedział, że to będzie miało wpływ na dalsze jego życie.

Ksiądz założył klub

Peixoto został księdzem 20 lat temu. Po jakimś czasie biskup poprosił go, aby usługiwał w parafii, która zmagała się z wieloma problemami, między innymi finansowymi. Wpadł wtedy na pomysł, aby otworzyć klub, z którego zyski będą szły na wspólnotę wiernych. Jak pomyślał, tak zrobił.

Urządzaliśmy wieczory karaoke, a ja odpowiadałem za puszczanie muzyki

- powiedział.

Lata mijały, a ks. Peixoto coraz lepiej radził sobie w miksowaniu utworów, bitowaniu i frazowaniu. Kupował też nowy sprzęt oraz na bieżąco uzupełniał playlistę.

Poprzez muzykę duchowny chce łączyć rodziny.

W regionie, w którym mieszkam jest tak, że mężowie wieczorami wychodzą na kawę lub piwo ze znajomymi, a żony pozostają w domach i opiekują się dziećmi. Chciałem stworzyć miejsce, do którego mogłyby przychodzić całe rodziny, z dziećmi i dziadkami

- wyjaśnił.

Są jednak tacy, którzy uważają, że klub to nie miejsce dla duchownego, ponieważ jest tam zbyt wiele pokus. Jak ks. Peixoto reaguje na tę krytykę?

Jeśli trzymamy się pewnych zasad w trakcie dnia, to trzymamy się ich także wieczorem. Jeśli nie wyznajemy żadnych wartości, to również w dzień będą czyhać na nas różne pokusy, nie potrzeba do tego nocy

- stwierdził.

Duchowny oddziela posługę kapłańską od pracy DJ-a. W kościele jest tradycyjnym księdzem, ale poza nim - jak twierdzi - może przeżywać wiarę na różne sposoby, np. będąc z ludźmi w klubie.

Błogosławieństwo papieża

Słuchawki, które duchowny wykorzystuje w klubie są pobłogosławione przez papieża Franciszka. Jak to się stało?

Spotkałem go dwa razy. Opowiedziałem mu, że mamy klub, do którego każdy z naszej parafii może przyjść. Po tym, jak dałem mu naszą koszulkę, poprosiłem go, aby pobłogosławił nasze słuchawki. Wszyscy zaczęli się śmiać - papież i kardynał

- zdradził ks. Peixoto.

>>> Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Iza Dorf

podziel się:

Pozostałe wiadomości