Polaktacyjny zanik piersi może dotyczyć nawet 70 procent kobiet. Czym jest i jak się objawia?

Polaktacyjny zanik piersi to jednostka chorobowa wpisana do Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób WHO. Jak się okazuje, może ona dotyczyć większości matek. Jakie są jej przyczyny i objawy? Na pytania odpowiedział nam doktor Łukasz Drozd, spec. chirurgii plastycznej oraz Magdalena Pyznar, tancerka, dietetyczka, mama 14-miesięcznej Zuzi.

Przyczyny i objawy polaktacyjnego zaniku piersi

Piersi kobiety po ciąży mogą zmniejszyć się z rozmiaru C, D do A. Ponadto tracą one swoją jędrność. Dlaczego? Jak przyznał specjalista, wszystko zmienia się po laktacji, tuż po odstawieniu dziecka od piersi, mama zaczyna dostrzegać widoczną metamorfozę. Przyczyną są zmiany hormonalne, przyrost gruczołu oraz zwiększona objętość skóry. Ponadto istotną rolę odgrywa także genetyka.

- U znacznego odsetka kobiet po karmieniu, piersi nie wracają już do swojej formy. Wynika to z dwóch powodów. W trakcie ciąży i karmienia poprzez zwiększenie gruczołu piersiowego rozciąga się skóra na piersiach, u niektórych pojawiają się także rozstępy. Druga rzecz jest taka, że po karmieniu gruczoł piersiowy zmniejsza swoją objętość w stosunku do tego, jak to było przed ciążą – powiedział.

Niestety u niektórych kobiet może dojść do całkowitego polaktacyjnego zaniku piersi. Zdaniem doktora Łukasza Drozda są to jednak drastyczne i bardzo rzadkie sytuacje. U większości pacjentek zgłaszających się do lekarzy występuje deformacja polegająca na tzw. obrazie pustych piersi albo piersi mocno opadających i niewypełnionych. Asymetria spowodowana jest zarówno uwarunkowaniami genetycznymi, jak i sytuacją, kiedy jedna pierś jest bardziej eksploatowana przez dziecko.

Implantacja piersi – na czym polega?

Wiele pacjentek zgłasza się obecnie do lekarzy nie z zamiarem powiększenia piersi, lecz prośbą o przywrócenie biustu do stanu sprzed ciąży. W tym przypadku idealnie sprawdza się implantacja, czyli zabieg chirurgiczny, który sprawia, że zmiany w strukturze piersi są w zasadzie niezauważalne.

- Kobiety przez ostatnie 120 lat próbowały poprawiać swoje piersi, a właściwie odtwarzać warunki sprzed ciąży. Historycznie próbowano obstrzykiwać piersi płynną parafiną, płynnym silikonem, kwasem hialuronowym, ostatnio żelami i każda z tych metod dawała negatywne skutki – powiedział doktor Łukasz Drozd.

Zdaniem lekarza implantacja jest jedną z najbardziej bezpiecznych metod do rekonstrukcji i powiększania piersi. O swoich doświadczeniach opowiedziała także Magdalena Pyznar. Kobieta przyznała, że po narodzinach dziecka poddała się zabiegowi, gdyż czuła, że traci jeden z największych atutów kobiecości. Obecnie zadowolona tancerka jest miesiąc po zabiegu i jak przyznaje, zdecydowanie wzrosła jej samoakceptacja i libido.

- Wszystkie koleżanki czekają na efekt finalny, ponieważ wiele z nich jest po urodzeniu pierwszego, czy drugiego dziecka i też chcą się zdecydować – powiedziała mama 14-miesiącznej Zuzi.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz także:

Ustawione licytacje komornicze. "Chciałam to ujawnić, bo bałam się o swoje życie"

Małgorzata Ostrowska jakiej nie znacie. "Traktuję siebie i swoje ciało jako materiał do pracy"

Książka to sprawdzony prezent na Mikołajki - w czasie pandemii zamówisz ją przez telefon. "Żeby w tym ciężkim czasie nie zabrakło nam literatury"

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości