32-letni Polak, który uciekł z więzienia Poggioreale w Neapolu, został schwytany w poniedziałek w tym mieście przez policjantów i karabinierów - podały wieczorem włoskie media. Jego ucieczka trwała nieco ponad dobę.
Mężczyzna został dostrzeżony przez funkcjonariuszy na ulicy, w odległości kilku kilometrów od więzienia.
Robert L. osadzony był w areszcie śledczym w Poggioreale od grudnia zeszłego roku i czekał na proces oskarżony o zabójstwo murarza z Ukrainy.
Służby porządkowe prowadziły intensywne poszukiwania zbiega podkreślając, że jest on bardzo niebezpieczny.
Ucieczka po sznurze z prześcieradła
Neapolitańskie Poggioreale ma ponurą sławę jako więzienie najbardziej przepełnione w Europie, w którym panują ciężkie warunki, a kary odbywają tam między innymi mafiozi.
Polak zbiegł w niedzielę z zakładu karnego zjeżdżając na prześcieradle po więziennym murze w chwili, gdy skazani udawali się na mszę do kaplicy. To była pierwsza ucieczka z tego zakładu karnego od 100 lat - podkreślały media.
Więcej więźniów niż miejsc
To pierwsza udana ucieczka z tego więzienia od stulecia - odnotowano w relacjach telewizyjnych. Przed kilkoma laty, gdy jeden z więźniów próbował uciec, odniósł ciężkie obrażenia.
Szef związku zawodowego pracowników straży więziennej z Neapolu Luigi Castaldo stwierdził, że przyczyną niedzielnego zdarzenia są braki w personelu w więzieniu, w którym około 200 funkcjonariuszy pilnuje 2500 osadzonych. Więźniów jest tam, jak przypomniał, o 800 więcej niż jest tam miejsc.
Autor: Anna Kobyłka
Źródło: PAP