Perfuzjonista: "Jestem sercem i płucem pacjenta"

Perfuzjonista to specjalista obsługujący płucoserce podczas operacji kardiochirurgicznej. Co jeszcze należy do jego zadań? Jakie cechy powinna posiadać osoba wykonująca ten zawód? Jaką szkołę musi skończyć? O tym w Dzień Dobry TVN mówił perfuzjonista Marcin Borowicz ze Śląskiego Centrum Chorób Serca.

Zobacz też: Córeczka Jarosława Wałęsy ma chore serduszko. Musi przejść poważną operację >>> 

Zobacz też: "Nie miał już siły płakać" Niemowlak ze złamaniami trafił do szpitala >>> 

Perfuzjonista - czyli jeden z tych specjalistów, bez których nie udałaby się żaden przeszczep serca i inna operacja kardiochirurgiczna - podczas najtrudniejszych zabiegów jest sercem i płucem pacjenta. Osób z tą profesją jest w Polsce około 180, choć niewielu z nas wie o ich istnieniu. 

Zobacz też: Mąż oddał swojej żonie nerkę. To piękny dowód miłości! >>> 

Marcin Borowicz, perfuzjonista, Śląskie Centrum Chorób Serca, Klinika Kardiochirurgii i Transplantologii: 

Moim zadaniem jest obsługa urządzenia do krążenia pozaustrojowego. Taka maszyna czasowo zastępuje serce i płuca chorego w czasie operacji kardiochirurgicznej, np. przeszczepu serca, zabiegów na aorcie. Trwa to zwykle kilka godzin. Przy innych operacjach wystarcza respirator, przy zabiegach kardiochirurgicznych potrzebne jest krążenie pozaustrojowe. W czasie zabiegu jest stres, napięcie, trzeba się skupić i umieć pracować pod presją, podejmować szybko decyzje. Lekarze znają pacjentów, ja nie, przychodzę tylko na zabieg. Więc moje obciążenie psychiczne jest inne. Trudniej, jeżeli kogoś się zna, leczyło, wtedy to nie są anonimowe osoby. Większość naszych pacjentów to ludzie schorowani, z cukrzycą, nadciśnieniem, często starsi. Ale uczestniczyłem też przy przeszczepie serca u najmłodszego pacjenta – 9-ciomiesięcznego Alana. Dopiero po przeszczepie dowiedziałem się, że to był najmniejszy jak dotąd pacjent z przeszczepem w Polsce. 

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

Źródło: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości