Dzieci a dieta wegetariańska
Do tej pory kontrowersje budzą rodzice, którzy u swoich dzieci wdrażają diety wegetariańskie lub wegańskie. Swego czasu kontrowersję wzbudziła deklaracja Joanny Krupy, która oznajmiła, że jej córeczka nie będzie jadła mięsa. Wiele osób zastanawiało się, czy przez to nie pozbawi dziewczynki istotnych składników odżywczych. Czy rzeczywiście dieta wegetariańska jest niekorzystna dla maluchów?
Każda dieta może być tak naprawdę dobra i zła. Tutaj olbrzymie znaczenie ma świadomość rodziców i wtedy czy to jest dieta wegańska, czy wegetariańska, gdzie zalecenia są takie, że jest jak najbardziej możliwe stosowanie u dzieci, będzie bezpieczna
- powiedziała w Dzień Dobry TVN Małgorzata Talaga-Duma, psychodietetyczka.
Zaznaczyła przy tym, że dieta taka powinna przebiegać pod kontrolą specjalistów. Dzięki temu będzie ona odpowiednio urozmaicona i dostarczy dziecku wszystkich niezbędnych dla organizmu składników odżywczych.
Zobacz też materiał z historiami rodzin, w których dzieci są na diecie bezmięsnej:
Warzywa w diecie dzieci
Choć w niektórych rodzinach odchodzi się od jedzenia produktów odzwierzęcych, nadal znaczna większość dzieci je zbyt małe ilości warzyw. Jak to wygląda u synka Anety Kuroń? Ignacy od samego początku miał wybór, więc jeśli coś mu nie pasowało, rodzice zamieniali to na inny produkt.
Od samego początku było tak, że postanowiliśmy, że nie będziemy go zmuszać. Zaczęliśmy od BLW, czyli bobas lubi wybór. On tak naprawdę jeżeli czegoś nie chciał jeść, to dawaliśmy coś innego. Czekaliśmy na taki moment, w którym może jednak zasmakuje i faktycznie on idzie swoim torem
- przyznała matka 4-latka.
Ignacy bardzo lubi pomidorki koktajlowe, ogórki czy paprykę, którą się zajada. Ma jednak problem z brokułami, młodą kapustą czy selerami. Zaczął jednak jeść kalafior, który był mu przemycany w spodzie pizzy.
Jak przemycać warzywa do diety dziecka?
Psychodietetyczka podkreśliła, że to, jakie dziecko będzie miało stosunek do warzyw, będzie zależało od tego, jak będziemy rozszerzali jego dietę. Zaznaczyła, że dla maluchów zawsze atrakcyjniejszy będzie smak słodki, co nie znaczy, że nie polubi zdrowszej alternatywy. Warzywa powinny być jednak dla nich czymś atrakcyjnym i czymś naturalnym, a i sami rodzice powinni dawać przykład maluchom.
Im bardziej dziecko poznaje warzywa, dotyka, wącha, dowiaduje się o nich, tym bardziej jest później skłonne do tego, że może ja to spróbuję
- doradziła Małgorzata Talaga-Duma.
Na pewno nie sprawdzi się tutaj metoda stosowana przez niektórych rodziców, czyli zmuszanie dziecka argumentem „bo dana rzecz jest zdrowa”. Może to wywołać odwrotny do zamierzonego efekt i dziecko tym bardziej będzie się broniło przed jedzeniem warzyw.
Metoda nagrody i kary
Niektórzy rodzice próbują zachęcić dziecko do jedzenia warzyw, mówiąc, że po wszystkim dostanie smaczny deser (analogicznie – nie dostanie deseru, jeśli nie zje). Goszcząca na łączach programu specjalistka jest przeciwna stosowaniu metody nagrody i kary. Uważa bowiem, że jeśli dziecko wie, że po wszystkim będzie czekał na nie słodki smakołyk, warzywa przestają być atrakcyjne same w sobie. Co zatem robić, jeśli ich pokazywanie i dawanie przykładu nie działa?
Na dzieci idealne podejście to jest – dajmy im wybór. Dajmy im wybór dobry – nie na zasadzie „czy chcesz pomidora?”, tylko „pomidor czy ogórek?”
- podpowiedziała.
Zaznaczyła też, że może i dla nas np. taki ogórek jest cały czas takim samym warzywem, jednak dziecko widzi ogromne różnice między ogórkiem pokrojony w słupki, startym czy będącym w całości.
Warto też angażować dziecko w prace nad przygotowywanymi potrawami i dobrze, jeśli ich forma będzie jak najbardziej atrakcyjna dla maluchów.
Zobacz także:
- Martyna Wojciechowska wspiera młode i samotne matki. "Nie potrafię patrzeć na cudzą krzywdę z założonymi rękami"
- Jak relacje z ojcem wpływają na życie córki? Psycholog: "Jego rola jest nie do przecenienia"
- Bóle u dzieci – kiedy to objaw choroby, a kiedy stresu?
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Wioleta Pyśkiewicz