Hamowanie awaryjne i zasada "trzy razy max"
Często staramy się jeździć bezpiecznie i świadomie unikamy zagrożeń na drodze, ale do hamowania awaryjnego zmuszeni jesteśmy podczas niespodziewanej sytuacji. Musimy zatrzymać auto jak najszybciej i przede wszystkim walczymy o to, aby pokonać jak najkrótszy odcinek drogi. Co zrobić, aby wykonać manewr poprawnie?
Z punktu techniki jazdy, hamowanie awaryjne powinno wyglądać w ten sposób, że w skrzyni manualnej stosujemy zasadę "trzy razy max" - szybko, mocno i do końca kopiemy w sprzęgło i hamulec jednocześnie
- instruował trener Škoda Auto Safety Kamil Kłujsza.
Teoretycznie każdy kierowca ma za sobą hamowanie awaryjne, ale nie każdy wie, jak zrobić to poprawnie i jaki najczęściej popełniany jest błąd podczas tego manewru.
Przede wszystkim boimy się zahamować awaryjnie, bo nigdy tego nie ćwiczyliśmy. Zbyt często odpuszczamy hamulec w ostatniej fazie
- wyjaśnił trener.
Hamowanie wspomagane przez systemy
W nowoczesnych samochodach, podczas hamowania awaryjnego, włączają się systemy wspomagające. W standardowo wyposażonych autach marki Skoda uruchomić się ich może nawet 8. Dla bezpiecznego i efektywnego hamowania kluczowe jest to, aby umieć je wykorzystać podczas wykonywania tego niebezpiecznego manewru. Tajniki sztuki bezpiecznej jazdy można zgłębić w Škoda Autodrom Poznań.
>>> Zobacz też:
"Na prawo jazdy nigdy nie jest za późno, na doskonalenie umiejętności również"
ABS, ASR, ESP - za co odpowiadają? Jakie systemy bezpieczeństwa warto mieć w aucie?
Eco-driving, czyli poznaj zasady płynnej jazdy
Autor: Adrianna Kowalczyk