Jak powstał Klub Włóczkersów?
Kilka lat temu polscy żołnierze stacjonujący w Afganistanie zgłosili się do Fundacji „Redemptoris Missio” i opowiedzieli o tragicznej sytuacji biegających boso po śniegu afgańskich dzieci. Ich historie zapoczątkowały wysyłkę pomocy humanitarnej w postaci nowej, zimowej odzieży. Po tym, jak siostra Cecylia Śmiech dostarczyła fundacji ponad 600 czapek przeznaczonych dla dzieci dotkniętych wojną w Afganistanie akcja zyskała rozgłos. Fundacja postanowiła zorganizować warsztaty robienia na drutach, które z czasem przerodziły się w pierwszy Klub Włóczkersów.
Włóczkersi z całej Polski
Na terenie całego kraju funkcjonuje około kilkaset Klubów Włóczkersów. Powstają one spontanicznie. Tworzą je grupy przyjaciółek, koła gospodyń wiejskich oraz pojedyncze osoby, które przesyłają wydziergane przez siebie czapki do fundacji. Wśród nich znalazły się również wolontariuszki z Opalenicy, które 5 lat temu postanowiły przyłączyć się do akcji.
Pomysł rodził się 2 lata. Był artykuł w gazecie, który opowiadał o tym, że robią coś takiego. Zadzwoniłyśmy do Fundacji „Redemptoris Missio” w Poznaniu z pytaniem, co zrobić, żeby to zorganizować u siebie. Dostałyśmy pakiet startowy i tak się zaczęło. Zbierałyśmy włóczki, robiłyśmy na drutach i jestem dumna z naszych opalenickich pań
– opowiedziała Wiesława Rokus, wolontariuszka.
100 tysięcy czapek
W ciągu 10 lat, w ramach akcji wydziergano aż 100 tysięcy czapek dla dzieci z Afganistanu. Dary przekazywane są polskim żołnierzom, którzy przewożą je wojskowymi samolotami do Kabulu. Oprócz czapek, potrzebujący otrzymują również przybory szkolne, buty, maskotki oraz inne ręcznie robione ubrania.
Jak się pomaga, to radość się rodzi w człowieku. W tej chwili pomagamy dzieciom afgańskim. Dotychczas głównie robiłyśmy czapeczki, ale postanowiłyśmy też dziergać szaliki, sweterki, skarpetki. Wszystko, co może ocieplić te małe chucherka
– powiedziała Anna Bonkowska, wolontariuszka.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Wolontariusze - anioły, które dają radość bezinteresownie
Konin szyje torby dla osieroconych zwierząt. Akcja pomocy dla zwierząt w płonącej Australii
Autor: Agata Polak