Przeprowadzka do Polski
Julia Polniuk urodziła się na zachodzie Ukrainy. Od dzieciństwa bardzo lubiła tańczyć i chodzić na szkolne zabawy. Niestety z powodu konfliktu zbrojnego z separatystami jej spokojne życie rozpadło się i razem z mamą oraz rodzeństwem musiała opuścić kraj. Dołączyły do taty, który od jakiegoś czasu pracował w Warszawie.
Kiedy pojawiła się w polskiej szkole, rówieśnicy nie wykazywali wobec niej sympatii i taki stan trwał przez jakiś czas. Wypominali Julii jej pochodzenie.
Dzieci mnie nie lubiły i przezywały, że u nas jest wojna i po co tutaj przyjeżdżamy. A ja sobie myślałam: 'o co wam chodzi? Każdy człowiek jest taki sam'
- wspomina dziewczynka.
Na szczęście sytuacja uległa poprawie i Julia znalazła w szkole przyjaciół.
Miłość do jazdy figurowej na lodzie
Kiedy rodzina Polniuków mieszkała na Białołęce, dziewczynka chętnie chodziła na pobliską ślizgawkę i brała udział w konkursach. Potem zdecydowała, że chciałaby trenować łyżwiarstwo figurowe. Choć początki nie były łatwe, szybko okazało się, że wybór tańca na lodzie nie był przypadkowy, bo Julia zrobiła imponujący postęp. Zawdzięcza go przede wszystkim swojej ciężkiej pracy i samodyscyplinie.
Każdego dnia wstawałam o 4 rano, o 4.59 wychodziłam na autobus. Na Torwarze byłam o 5.15. Trening się zaczynał o 6, czasami nawet wcześniej i trwał do 7 rano. Potem ubierałam się i szłam do szkoły na 8
- wylicza dziewczynka. Wysiłek się opłacił.
W tym roku (2020 - przyp. red.) na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży zajęłam drugie miejsce, rok wcześniej byłam 23, więc jest to już bardzo duży sukces
Treningi czasie pandemii
Kariera młodej łyżwiarki nabrała zawrotnego tempa. Jednak epidemia koronawirusa sprawiła, że musiała zrezygnować z tradycyjnych treningów i przeniosła lodowisko do swojego pokoju.
Rodzice kupili mi łyżworolki, czyli od mojego buta z łyżew odkręcona została płoza i przykręcone są rolki. Jeżdżę w nich po domu
- zdradziła Julia.
Dziewczynka przygotowała też dla siebie zestaw ćwiczeń na mięśnie brzucha, rąk i nóg. Dzięki nim będzie wyżej skakać podczas wykonywanych piruetów.
Życzymy Julii dalszych sukcesów.
>>> Zobacz także:
- Łyżwiarstwo figurowe. Piękny, ale i wymagający sport
- Siostry Maliszewskie i ich jazda "po bandzie"
- Wnuczka z dziadkiem łączy pasja do łyżew. Lubią kręcić razem piruety
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Iza Dorf