WTA Montreal. Tenisistki mają żal do organizatorów
W świecie tenisa nie milkną echa po ostatnich wydarzeniach, które miały miejsce podczas turnieju WTA 1000 w Montrealu. Ludmiła Samsonowa między zakończeniem półfinału a rozpoczęciem finału miała zaledwie 2 godziny i 15 minut "odpoczynku", co dało w kość jej organizmowi.
- Starałam się dać z siebie wszystko, co najlepsze, ale to było niewystarczające. Szczerze mówiąc, chciałabym mieć więcej czasu po półfinale, ale organizatorzy stwierdzili, że to niemożliwe, więc jest OK. Nie miałam czasu na regenerację, ponieważ byłam w sali fizjoterapeutycznej i próbowałam owinąć taśmą całe moje ciało, a zajęło mi to godzinę - powiedziała na konferencji prasowej Rosjanka.
Kazaszka Jelena Rybakina - która skończyła mecz o 3 w nocy czasu lokalnego - również nie ukrywała żalu do organizatorów.
- Czuję się zniszczona z powodu planowania gier w turnieju i całej tej sytuacji. Nie jestem z tego powodu specjalnie zadowolona, ale tak właśnie jest. W takich sytuacjach tenisistki nie mogą wiele zrobić. Pogoda nie była pomocna. Nabawiłam się kilku kontuzji, ale staraliśmy się z nimi poradzić i zobaczyć, jak z tego wyjdziemy - przyznała tenisistka.
WTA Cincinatti. Iga Świątek poparła Jelenę Rybakinę
Przed kolejnym turniejem w Cincinatti do słów 22-letniej reprezentantki Kazachstanu odniosła się Iga Świątek.
- Pogoda jest czynnikiem niemożliwym do przewidzenia, ale może lepiej się skupić na tym, co jest zdrowe dla sportowców, ponieważ musimy grać w każdym tygodniu. Tour jest tak intensywny, że byłoby miło, gdybyśmy w przyszłości pomyśleli o zawodnikach. To przecież nie tak, że kończymy mecz i idziemy spać w ciągu dwóch godzin. Ja mam szczęście, jeśli kładę się cztery godziny po meczu. Mam prawie godzinę kuracji, potem jest czas dla mediów, rozciąganie, posiłek, a trzeba jeszcze obniżyć poziom adrenaliny. Chciałabym po prostu, żeby to się zmieniło - mówiła liderka światowego rankingu w rozmowie z dziennikarzami.
Raszynianka nawiązała także do swoich europejskich spotkań.
- Podczas sezonu na mączce, w Rzymie i Madrycie, grałam cztery mecze, które kończyły się w okolicach lub po północy. Rozumiem, że musimy dostosować się do nadawców i tak dalej, ale prosiłam WTA o dane wskazujące na to, że ludzie faktycznie oglądają mecze zaczynające się o 22:00. Niczego nie dostałam, a wtedy łatwiej byłoby mi zrozumieć sens tak późnej gry - zaznaczyła reprezentantka Polski.
W Cincinatti Iga Świątek rozpocznie rywalizację od drugiej rundy. W pierwszej otrzymała wolny los.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Iga Świątek zdradza, co jest dla niej kluczowe w przygotowaniach do rozgrywek. "To nasze paliwo"
- Iga Świątek na chwilę przerwała mecz z Lindą Noskovą. Czym zasłużyła sobie na dodatkowe brawa?
- Iga Świątek wycofała się z walki o finał w WTA Bad Homburg. "Nie tak chciałam zakończyć turniej"
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło: polskieradio.pl
Źródło zdjęcia głównego: Robert Prange/Getty Images